niełatwo jest mnie wkurwic przez internet, ale wspólnymi siłami wam się udało, gratulacje
jak ktos nie je mięsa to niech sie nie wpierdala w proces jego produkcji gdyz go to nie dotyczy
jak komus się nie podba jak sie robi futra to może nie nosic
ale wara od kusnierzy hodowców i kupujących
dziekuje
zieeeew
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Adam Gac
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 18 Skąd: warszawa Płeć:
Wysłany: Śro 28 Paź, 2009
Cześć,
Widzę, że spora dyskusja się wywiązała na ten temat a to dobrze.
Powiem tak, według mnie przemysłowa hodowla zwierząt na mięso w praktyce niewiele się różni od hodowli zwierząt na futra.
Jeżeli chodzi o ,,jakość życia" zwierząt w wielkich fermach przemysłowych, skąd pochodzi zdecydowana większość mięsa w handlu detalicznym zacytuję fragment tekstu Matta Balla z amerykańskiej organizacji promującej prawa zwierząt Vegan Outreach:
,,Zwierzęta hodowane dla przemysłu spożywczego przeżywają niewyobrażalne cierpienia. Prawdopodobnie najtrudniejszym zadaniem dla osób walczących o prawa zwierząt jest rzeczywiste przedstawienie tego, czego po prostu słowami opisać się nie da. Ogromny ścisk, izolacja od otoczenia, smród, hałas, skrajne temperatury, atakowanie się zwierząt nawzajem, a nawet kanibalizm, choroby, koszmar każdego dnia ich życia. Tak, każdego roku setki milionów zwierząt – o wiele więcej, niż suma zwierząt zabijanych na fermach futrzarskich, w schroniskach i w laboratoriach – nie przeżywa nawet do dnia uboju. One po prostu umierają wcześniej z cierpienia."
Tutaj jest film z ukrytej kamery pokazujący zabijanie zwierząt w rzeźniach w Wielkiej Brytanii czyli w kraju, który słynie z wysokich standardów odnośnie traktowania zwierząt. W UK zakazana jest hodowla zwierząt na futra.
Wiem, że odbiegłem trochę od tematu.
25 listopada robimy akcję Dzień Bez Futra i na tym proponuję skupić teraz swoją aktywność.
ofczywiście że tak i to co prezentujesz ty i reszta oburzonych niehumanitarnym zabijaniem to własnie sa takie opory, zupełnie nieracjonalne
No tak, bo racjonalny jest tylko miećwyjebanizm na cierpienie zwierzaków. Kolega Mecenas nie trybi, że wegetarianizm zasadniczo może też zasadzać sie na chęci umniejszenia cierpienia? Czy co? Czy ewentualnie nie pojmujesz, że jeśli ktoś wierzy, że x jest słuszne, to byłby skończonym debilem, gdyby o tym milczał?
Mecenas napisał/a:
zabijanie nie jest humanitarne bo i cel nie jest humanitarny
No jeśli humanitarne jest współczucie to raz - można zabić całkiem humanitarnie, przynosząc komuś ulgę, i można zabić bardziej lub mnie humanitarnie, w zależności od tego, ile cierpienia sie komu sprawi.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
Adam Gac
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 18 Skąd: warszawa Płeć:
Wysłany: Pią 06 Lis, 2009
Już tylko 4 dni zostały do końca zapisów na tegoroczną akcję DBF. Listę zamykamy 4 listopada.
Zapraszamy jeszcze raz wszystkich nieobojętnych wobec cierpienia czujących istot do przyłączenia się do naszej akcji.
no jestem ciekaw czy znajdzie sie kilka osob ktora u nas pomoze mi cos zdzialac, w naszym Centrum Kultury to tylko Indianie maja szanse a takie akcje watpie nie moga liczyc na poparcie, ale moze sami cos zdzialami
_________________ [...] Jestem pojebany, jestem nienormalny, jestem Inny - i niech tak zostanie [...]
„Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum