LEGNICA:
L.C.K. (kasa – I piętro, pok. 118, ul. Chojnowska 2; 76 72-33-700)
Galeria „Satyrykon” (Rynek 36; 501-504-115)
Spiżarnia (ul. Piastowska 1, 531 048 333)
Sklep Muzyczny IMM (ul. Wrocławska 52; 76 854-29-56)
Sklep Muzyczny „Piano-Forte” (ul. Pocztowa 5a; 76 722-22-60)
LUBIN:
Sklep Muzyczny „Piano-Forte” (ul. Mieszka I 3; 76 844-13-14)
JAWOR:
?
ZŁOTORYJA:
ZOKiR (ul. Reymonta 5; 76 878-33-74)
CHOJNÓW:
MDK (ul. Małachowskiego 7; 76 81-88-621)
BOLESŁAWIEC:
BOK-MCC (Pl. Piłsudskiego 1 c, 75 645 32 90)
KOLABORANCI
Szczecińscy Kolaboranci powstali w 1986 roku i przez niemal dekadę byli jednym z tych zespołów, które kształtowały wizerunek polskiej sceny niezależnej. Pierwotnie zainspirowani dokonaniami Dezertera nie byli jedynie naśladowcami szybko wypracowując własny, niepodrabialny styl, zręcznie poruszając się między punk rockiem i hardcore-punkiem, zdobywając sobie uznanie publiczności, której nie wystarczają proste i łatwe piosenki.
Po okresie samodzielnego publikowania własnych nagrań, w okresie 1990-1995 grupa szybko dorobiła się czterech cenionych do dziś albumów wydanych przez firmy Arston, Universal i MTJ. W tym czasie Kolaboranci stali się wylęgarnia muzycznych talentów, a byli muzycy zespołu przewinęli się przez wiele istotnych projektów (WILKI, ALBERT ROSENFIELD, DUM-DUM) i do dzisiaj stanowią o wizerunku krajowej sceny rockowej występując w takich formacjach jak HEY, DEZERTER czy INDIOS BRAVOS. Paradoksalnie fakt ten zaważył na losach grupy, która zawiesiła działalność w 1995 roku.
Zespół wznowił ją w roku 2006 jednak rok później musiał zaprzestać aktywności ze względu na kłopoty zdrowotne Przemysława Thiele, lidera i jedynego oryginalnego członka grupy.
Kolaboranci powrócili ponownie na scenę w roku 2009 zaliczając kolejne udane koncerty i myśląc o tym, aby z jednej strony przypomnieć się swojej starej publiczności, a z drugiej sprowokować zainteresowanie młodszych słuchaczy.
W 2011 Kolaboranci obchodzili 25 lat swojej działalności scenicznej. Z tej okazji wytwórnia Jimmy Jazz Records wydała koncertowy album „My tu stoimy”, a zespół wystąpił na jubileuszowym koncercie pn. „Kolabonight” zapraszając do udziału w nim także DEZERTERA i ADHD SYNDROM. Oba wydarzenia okazały się sukcesem na tyle istotnym, że historia musi mieć ciąg dalszy. Muzycy weszli do studia, gdzie powstał nowy, doceniony przez fanów materiał.
Premiera albumu zatytułowanego „Transparenty” miała miejsce 15 września 2012 roku, a wydawcą po raz kolejny jest wytwórnia Jimmy Jazz Records
„Transparenty” to intrygująca dawka charakterystycznych tekstów Przemysława Thiele, gdzie obserwacja łączy się z ironią, a refleksja z szyderstwem, połączonych z nowoczesnym gitarowym graniem. Bez problemu zatem odnajdujemy na nowym albumie ducha „starych” Kolaborantów znanych z zabawy słowem i dźwiękami. Ich muzyki nie daje się łatwo zaszufladkować? Taka też jest nowa płyta i nie ma najmniejszych wątpliwości, że bez trudu dorównuje najlepszym osiągnięciom zespołu.
„Transparenty” to przede wszystkim nowa płyta nagrana z nowymi muzykami i w całkiem innych realiach niż piosenki, z którymi Kolaboranci odnosili największe sukcesy. Ale właśnie to zdaje się być największą siłą nowej płyty czego dowodzi kilka ewidentnych hitów zawartych na krążku.
Sam Thiele mówi: - Nowe utwory powstawały dość szybko, pracowało się dobrze bo to dobry skład, a i ja sam sypnąłem w końcu tekstami. Pogrzebałem też w archiwach i wydłubałem kilka pomysłów niepublikowanych sprzed lat, które uznałem za godne uwagi. Zaaranżowaliśmy te numery na nowo i tak narodziły się: "Sen o Sz.", "Nie mów mi, że będzie inaczej", "Kukieł" i "My nie będziemy świecić oczami przed Mietkiem za bandę idiotów". Odnalazłem też dwa pomysły Jacka Chrzanowskiego sprzed prawie 20 lat, z którymi nigdy nic nie zrobiliśmy. Ponieważ powstały gdzieś w okolicach płyty "Ciało i drewno" błyskotliwie nawiązywały do dobrego czasu w historii zespołu. Z nich wyłoniły się ostatecznie: "Zabraniam” i "Dajcie mi wasze głosy.
Do płyty powstały również dwa teledyski. „Jedni i drudzy (ja się chce obudzić)” nakręcony do pierwszego singla oraz „Końców świata już kilka było”.
Koncerty które zespół zaplanował na koniec 2012 roku i wiosnę 2013 ma ją na celu promocję nowego albumu.
THE STUBS
Zespół The Stubs powstał pod koniec 2010 roku. Swoją muzykę nazywają niskobudżetowym rock'n'rollem co, na dobrą sprawę dobrze odzwierciedla rzeczywistość. Na koncie mają LP "The Stubs" (2011, Antena Krzyku), EP "Kill Yourself" (2012, Instant Classic) oraz singiel "Rudy's Blue Boogie" (2012, Instant Classic). Zagrali także mnóstwo koncertów zarówno na skłotach, w kiblach, w jakichś lasach, w klubach i na największych festiwalach sponsorowanych przez producentów jakichś napojów. Prasa i publika różnej maści przyjmowała ich entuzjastycznie a na domiar złego zostali nominowani do nagrody MTV EMA w jednym rządku z Brodką, Mrozem i Pezetem. 10 kwietnia 2013 roku w warszawskim klubie Powiększenie premierę będzie miała ich druga płyta długogrająca - "Second Suicide".
https://www.facebook.com/thestubswarsaw http://www.youtube.com/watch?v=Kv8CvpEeGbM http://thestubswarsaw.com/ http://thestubswarsaw.bandcamp.com/ http://www.youtube.com/watch?v=BKL9rwQi1ns
THE PHANTOMS
DZIAŁANIE:
W dniu pierwszego koncertu koncertu Phantomsów umarł Michael Jackson, a gdy postanowili zainaugurować działalność własnej wytwórni, świat pożegnał Whitney Houston. “Przypadek? Nie sądzę” – chciałoby się zacytować klasyka. Utwory THE PHANTOMS porównuje się do asów psychodeli (THE ANIMALS), gigantów post-punka (THE GUN CLUB) i najlepszych rokenrolowców z rodzimego podwórka (POLANIE). A także do rdzy i krwi za paznokciami. Kiedy grają, sąsiedzi dzwonią po policję, nie tylko po 22.
DAWKOWANIE:
Phantomsi zagrali już dziesiątki koncertów – od występów na schodkach przy Wale Miedzeszyńskim, gdzie mikrofon trzeba było uziemiać opierając go o metalową barierkę, po Open’era, Berlin i Londyn (gdzie w tym roku wracają, by wystąpić na prestiżowym 1234
Shoreditch Festival). Ich determinację i opartą na zasadach DIY postawę doceniły magazyny “Hiro” i “Aktivist”, które ogłosiły zespół mianem debiutantów roku 2011. Rok 2012 Phantomsi rozpoczęli kolejnym potężnym uderzeniem: specjalnym koncertem, na który zaprosili brytyjską grupę Sex Beet, zainaugurowali działalność spółdzielczej wytwórni Crunchy Human Children Records – labelu tworzonego przez artystów i przyjaciół, bez prezesa, w którym wszyscy mają równe prawa, a zyski wędrują do wspólnej puli. Mimo posiadania własnej wytwórni, Phantomsi nie zdecydowali się jeszcze na wydanie klasycznej długogrającej płyty, skupiając się na wydawaniu krótkich EP-ek i regularnym koncertowaniu (bo właśnie na żywo najlepiej słuchać ich muzyki).
OPINIE PACJENTÓW:
"W ich brzmieniu jest wszystko, tylko nie plastik"
Łukasz Kamiński, "Gazeta Wyborcza"
"Niepowtarzalny charakter, świetne pojednanie z publiką"
Sonia Tulczyńska, "Polska The Times"
"Cudowne gitarowe granie"
Olga Wiechnik, "Aktivist"
"Niezły czad"
Maciej Cieślak, Ścianka
"Ja znam The Phantoms, jak oni grają to jest burda"
Anonimowa właścicielka pewnego przybytku, która swego czasu
odmówiła zorganizowania nam koncertu
BLACK COFFEE powstało jako jedno osobowy projekt Maćka, gitarzysty OBLIGATORY CRIPPLES, który w ten sposób chciał opowiedzieć całemu światu jak bardzo nienawidzi jednej durnej dziewczyny, która zamiast w nim kocha się w jakimś frajerze. Niedługo potem dostał propozycję pierwszego solowego występu, ale ponieważ się wstydził, namówił perkusistę THE PHANTOMS, Legusa, by ten towarzyszył mu na scenie. W tym składzie zagrali jeszcze kilka bardzo pozytywnie przyjętych koncertów. Po krótkim czasie do składu dołączył Grzegorz, lider The Phantoms, który w Black Coffee zabrał się za grę na basie. W tym składzie nagrali debiutancką epkę White Lines, która czeka na wydanie w małej wytwórni Bad Indian Recordings, oraz zagrali support przed warszawskim koncertem HUNX AND HIS PUNX.
Obecnie Grzegorza zastąpił na basie Jakub (TANIA ODZIEŻ, THE PHANTOMS, NO FUN), z którym odbyli w styczniu 2013 roku udaną trasę po Belgii, Niemczech i Polsce wspólnie z zespołem CHARLES HOWLarles Howl (Anglia).
Black Coffee to 3 low-life’ów zakochanych w THEE HEADCOATS, Jayu Reatardzie, Grahamie Coxonie i Natalie Imbruglii, których połączyła fascynacja tanimi używkami i jeszcze tańszym alkoholem. Grają prostego garażowego punk rocka. Na koncertach kowerują Mollys Lips i I’m walking on sunshine. Częściej spotkacie ich pod monopolem niż w sali prób.
http://www.facebook.com/blackcoffeepl http://blackcffee.bandcamp.com/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
