To już za dwa dni!!
Zbierajcie rodziny, będzie dłuuugi weekend zabawowy, w końcu poniedziałek wolny!!
Ps.
Polecam odwiedzić naszą stronę www.mebp.maintain.pl <---- sporo informacji około festiwalowych, oraz info o imprezach gdzieś w okolicy, które odbywać się będę przed rozpoczęciem koncertów. Myślę, że warto zobaczyć pokazy rycerskie, zawody skateboardowe, czy inne cuda na kiju .
Ja też nakurwiam z małą ekipą z rodzimych okolic, panki widzimy się na feście! Będę około 12-13 na miejscu . jak coś to dzwoncie do mnie na 785 429 905, wutka się poleje!
Jest ktoś chętny żeby się zabrać w piątek z Brzegu/Opola lub okolicy samochodem? Bo prawdopodobnie jade sam i mogę wziąć do 4 osób. Chętni niech napiszą PW ze swoim nr telefonu.
powiem tak. w dupe se wsadźcie te zajebane kurwa Maniowy!!!!!!!!!!!!
tak, kurewsko żaluje ze mnie tam nie ma i w chuj zazdroszcze : /
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Wrócilimy !
Podróż nasza zaczęła się w piątek o 6 rano, mieliśmy dotrzeć pociągiem do Myszkowa, gdzie czekał na nas Slayr z Martyną. Od razu miałem przeczucie, że coś pójdzie bardzo źle i szybko się okazało co było na rzeczy. Wszedłem w pociągu do WC żeby umyć ręce, wycisnąłem mydło na dłonie i ... okazało się, że nie ma wody. Dobrze, że był papier to się wytarłem chociaż. W Myszkowie przesiadamy się do samochodu Slayra i ruszamy w drogę dalej. Ciśniemy się strasznie, bo bagaży jak zwykle dużo więcej niż to było potrzebne i w pewnym momencie Martyna mówi "ej ta policja to nie za nami jedzie?" Wszyscy się odwróciliśmy i zauważyliśmy, że goni nas radiowóz na sygnale. Gdy stanęliśmy na poboczu okazało się, że przekroczyliśmy prędkość o 35km/h w terenie zabudowanym, co nas okropnie zaskoczyło, bo od kilku minutach nie byliśmy w terenie zabudowanym. Podobno nas gonili od dawna, a my nie słyszeliśmy syren
Później obeszło się już bez żadnych przygód dojechaliśmy na miejsce i rozbiliśmy namiot. Spora grupa osób już tam była, wiele znajomych mord poznanych rok wcześniej. Później się alkoholizowałem/zgonowałem/rzygałem (często i w różnorakiej kolejności ) Poszedłem na koncerty chyba dopiero na The Coiots. Świetny koncert, tylko ktoś mnie trzasnął pod sceną w kichawę i boli bardzo(mam nadzieję, że to było przypadkowe uderzenie ). Gdy wróciłem pod namioty był już Stan z Anetą, Heroina z Gujem(tak to się piszę?) i Koniu, więc się poznaliśmy i w tym miejscu czas na kolejne przeprosiny:
Magda przepraszam, że byłem arogancki jak mi się przedstawiłaś, ja nie jestem sobie w stanie przypomnieć tej sytuacji i mam nadzieje, że to się więcej nie powtórzy
Wracając do koncertów: Pilsi wyjebiście, Anti Dread zajebiście. Coś jeszcze grało, ale nie kojarzę tego teraz;]
Drugi dzień zaczął się bardzo interesująco. Zrzygałem się z 5 razy zanim udało mi się stanąć na nogi później szukanie cienia, później szukanie schronienia przed burzą, która wytworzyła nienaganną ilość błota, zwłaszcza pod sceną (wszystkie ciuchy miałem upierdolone błotem). Wtedy sobie zdałem sprawę, że przyjazd w białej koszuli nie był najbardziej sprytnym pomysłem. Koncerty bardzo fajne, zwłaszcza Collina rozjebała mnie najbardziej ;] idę na obiad później dokończę
Nie ma generalnie słów w słowniku ludzi cywilizowanych aby opisać poziom patologii na który wyniósł nas ten festiwal. Dzień przed festem przyjechali do mnie Państwo Gujowie z zapasem niemieckiego rumu, który okazał się być poniewierającym 54% burbonem. Dalszy przebieg ekscesów alkoholowych można już tylko śmiało nazwać zjeżdżaniem po równi pochyłej.
Samochód Slayra zasługuje na szczególne miejsce w moim sercu. Miło było poznać, równy z ciebie ziomek.
Nie będę teraz tu wypisywał imiennych pozdrowień dla każdego kto się przewinął i przyczynił się do zajebistości tego wydarzenia kulturalnego bo by mi zeszło do jutra a i tak bym pewnie o kimś zapomniał. Tak czy siak POZDRO PANKI! PDK KMWTW!
Magda&Hans oraz Guj&Hera nie opuścili jeszcze Maniów...właśnie otrzymałem telefon z takową informacją. W dodatku Guje jadą do Krk zamiast do Wrocka
Jak zwykle minęło mi zbyt szybko, za dużo ludzi których zajebiście lubie i chciałoby się z nimi pobyć jak najwięcej bo wielu okazji do wspólnych wojaży nie ma. Mam pofestiwalową depresje.
Muzycznie:
Coiots, Pils, Adhd, Warsaw Dolls, Whitman i Collina - najlepsze koncerty festu. Szkoda tylko, że zabawa pod sceną musiała się równać z upierdoleniem błotem po pachy, poskakałbym troszkę więcej gdyby nie to.
To hasełko "Stop Nudzie, Stop Schematom" chyba nie odzwierciedla do końca tego jak bardzo nuda została tam zabita a schemat złamany. Dzięki Maniowskiej Ekipie za zajebisty fest.
Chciałabym wstawić więcej zdjęć z MEBP od innych osób, jak ktoś się zgadza, niechaj wysyła linka, pobiorę, wstawię na punk rock poland i podpiszę, skąd są.
Czy mogę udostępnić na fb zdjęcia z powyższych linków?
Jezusie slodki, nic nie napiszę, to była patologia z gatunku tych najgrubszych.
Dodam, że dla mnie impreza skończyla się w nocy z niedzieli na poniedziałek o czwartej rano.
Nie ma słów by wyrazić to co czuję, nie wiedziałem że jeszcze gdzies będę kiedykolwiek tak się bawił.
Kurde, a jak Cię widziałem to całkiem kulturalnie wyglądałeś - ale fakt, ze to było zanim sami zaczęliśmy się nurzać w patologii namówieni przez złych kolegów z Tripisa.
Takiego spędu brudasów dawno nie widziałem (łudstoku nie liczę)
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum