Śmieszny koleś jestes i dziecinny , twoje texty to jakbym słyszał małolatów z 1 /2 klasy chociaz oni bardziej są dorosli niż ty chyba .Jedyne co mogę ci przekazać to zdjecie tego pana który za metalem tez jakos nie przepadał Poza tym Gówno wiesz o punk rocku ktoś ci kiedys głupot naopowiadał i tak zostało to tyle na ten temat i szlus
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
tak ciebie badmotherfucker jak i ciebie suchy w tej dyskusji uważam za nic
Bo nie uznajemy metalu?
PIERDOL SIĘ
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
metal+punk taka sama hybryda jak ska+pank czy rockabilly+pank
Hybryda owszem, tyle że ska i pank zawsze się łączyły, rokabili i pank też, podobnie rege i pank - nie mówię że każdy zespół jest dobrą mutacją, w pierwszym przypadku jest może ze dwie kapele które moim zdaniem dobrze połączyły oba gatunki, sajko to już w ogóle oddzielny temat bo nawet własną nazwę ten twór otrzymał, pankirege? Też znajdzie się trochę dobrych kapel
I powiem Ci coś - fani rege będą tak samo pluli na te hybrydy jak my plujemy na wszelkie metalobodobne twory
Marchin napisał/a:
dla mnie to koniec dyskusji bo nie ma z kim rozmawiać
Bo niema nikogo kto by Cię poparł ? Czy nie czas żeby wyciągnąć z tego wnioski ?
kubarockman napisał/a:
ja pierdole
Jak zwykle czujny i gotowy wtrącić swoje "ambitne" 3 słowa
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Czlowieku jakie wnioski? napierdalacie jakimis definicjami z neta zeby rozstrzygnac metal vs pank i znalezc jak najwiecej roznic
ogolnie BadMotherfucker jest w miare normalny ale suchy widac jak przezywa temat i ile emocji wklada w ta napinke(ah jeszcze jedna roznica !). najlepsze jest to, ze jest podobno najstarszy z calego tutejszego towarzystwa...
Wy debile zrozumcie, ze w kazdej grupie sa kumple jak i idioci/napinacze i nie ma co sobie pomagac definicjami metal(juz pomijajac fakt, ze metal a metal to roznica) z neta .
a wracajac do tematu....lubie posluchac Pantery, Tankardu, Municipal Waste.....nie lubie rzeczy w klimacie Iron Maiden/ AC/DC albo zamuly w stylu kurewsko mroczny i szatanski black/death oraz przekombinowanego metalcore
PS jebie mnie czy metal z pankiem sie laczyl od zawsze czy nie, czy moze to sa dwie przeciwne sobie rzeczy - mi sie to podoba i bede tego sluchal
Czlowieku jakie wnioski? napierdalacie jakimis definicjami z neta zeby rozstrzygnac metal vs pank i znalezc jak najwiecej roznic
ogolnie BadMotherfucker jest w miare normalny ale suchy widac jak przezywa temat i ile emocji wklada w ta napinke
Wy debile zrozumcie, ze w kazdej grupie sa kumple jak i idioci/napinacze i nie ma co sobie pomagac definicjami metal(juz pomijajac fakt, ze metal a metal to roznica) z neta :
teraz przeczytaj to co napisałas i dojdz do wniosku kto przeżywa ten temat Wyluzuj trochę majty bażancie i nie obrażaj ludzi ok
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
Zresztą nikt tutaj nie mówi o jakichś hybrydach muzycznych, tylko ogólnie o klimacie.
Dokładnie tak ! I jebie mnie kto czego słucha - gusta to kwestia bardzo osobista
Chodzi mi jedynie o fakt, że połączenie metal-pank nijak nieodpowiada mi jak i większości pankowej braci - inne wspomniane getunki są zdecydowanie bardziej od siebie oddalonymi w warstwie kompozycyjnej i może to sprawia że połączenie ich z pankiem jest odbierane znacznie pozytywniej
Sam mimo że kocham hardkor jak własną żonę nieznoszę wielu a może nawet większości hardkorowych kapel - nie odpowiada mi ciężar jakim atakuje ta muzyka (przykłady Eye for an Eye, Schizma, Frontside ... można by tak wymieniać bez końca)
Z metalem jest identycznie - a jak połączyć to z takimi właśnie hardkorami to w ogóle wychodzi czołg nie do strawienia
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Na upartego to i ja mógłbym być Twoim synem - jestem tylko 10 lat starszy
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Ja słyszałem. Nie chcesz. Ktoś mi kiedyś na jakimś forum wykładał że manowar to kapela najważniejsza i przełomowa dla metalu bo zmienili stereotyp metala z przebranego za kobietę kolesia na prawdziwego, odzianego w skórę i pachnącego krwią, mężczyznę.
_________________ Poczekałem kilka lat, zobaczyłem kto ma rację
Pierdole wasze piwo, idę na demonstracje
to bardzo proste, sajko nie jest połączeniem punka z metalem, tylko rockabilly z punkiem. szczerze mówiąc to nie wiem jakiego psycho słuchałeś, że porównałeś je do metalu.
Przecież nie porównuje tego do metalu. Pisałeś ze każdy ma swoje poletko i niech tam zostanie,. to w takim razie czemu akceptujesz połączenie panka z rockabilly. Hipokrytyzujesz.
akceptuję połączenie punka z rockabilly, bo to dla mnie wyższy szczebel ewolucj rockabillowej;) to coś na zasadzie takiej, że był sobie blues, potem go trochę przyśpieszono, dodano trochę szaleństwa i powstał rock'n'roll, później dodane jeszcze więcej szaleństwa i wyszedł punk rock. to samo z psychobilly, to przecież takie rockabilly z punkowym pazurem. gdyby gatunki się nie rozwijały to byśmy teraz jakiegoś gospel słuchali. zawsze jak się mnie ktoś pyta co to jest sajko, to mu mówię, że to takie punkrockowe rockabilly, bo tak najłatwiej komuś to opisać, żeby mniej więcej załapał jak to może brzmieć, w rzeczywistości, to w klasycznym psychobilly niewiele można znaleźć cech wspólnych z pankrokiem(nie mówię tu o zespołach takich jak mad sin, koffin kats, creepshow itp. które grają po prostu pankroka z kontrabasem) ale o klasykach typu meteors, nigel lewis and the zorchman, batmobile, frenzy, crabs, sunny domezstos itd, itp.
mam nadzieje, że jakoś sensownie to napisałem bo się śpieszę na obiad ;]
Ogień! Jak dla mnie nie taki metal straszny jak go malują, jeden z moich ulubionych zespołów to Metallica, która punkowym zespołem raczej nie jest. Generalnie metal jest do zniesienia o ile nie jest to jakies death/black/dark/szatan sam jeden wie co, w którym nie rozumiesz ani słowa a jak już dorwiesz tekst to wychodzi, że równie dobrze mógłby być to zapis audio z czarnej mszy .A co do granicy między jednym a drugim to wydaje mi się, że punk jest bardziej ,,uliczny" zarówno jeśli chodzi o muzykę jak i o ludzi.I mniej nadęty,metale z którymi miałem okazję rozmawiać mają raczej niezbyt pochlebne zdanie o punku, poza tym są Mhrrrroczni!
krótko.. metal to ogólnie mówiac subkultura bez głebszego sensu, a Punk to nadkultura z głębszym sensem
Muzycznie też to w większości przypadków 2 rozne swiaty.. muzyka punk charakteryzuje się potójnym gitarowym akordem i specyficzną sekcją perkusyjną jak przeczytałem pierwsza wypowiedzi też chciałem dać kawałęk Exploted ale Punk not dead lub GBH - Sick boy do porównania z jakimś typowym metalem..
ta poza tym
fajnie ze ktos poruszył temat psychobilly, rocabilly, sajko. Bo mnie to ciekawiło od pewnego czasu jako nowy mało spotykany nurt w naszym kraju. Ogólnie mówiąc skomplikowany to temat.. Od czasu kiedy byłem na imprezie batcave na CP i gdy zobaczyłem na zywo tych ludzi o których wczesniej czytałem tylko to mnie te "subkultura?" zainteresowała. Ponzałem już ludzi ktorzy sie podają za sajko, psychobilly, psychobillity, bat-cave'owców, deathrockersów, horror punkowców... i weź się tu połap... Wizerunkiem prezentuja się często jeszcze bardziej prowokacyjnie niż punkowcy, jeden irokez to za mało robią często dwa zwane bi-deathhawkami lub fryzury typu odmiany jaskóły/quiffa, ciuchy to samo...ogólnie dziwna subkultura(y)... na CP bardzo różnorodne wizerunki i indywidua się z tych środowisk pojawiały jak np >
i ogólnie na świecie i w Polsce>
czasami pcychobillowcy wyglądają "prawie" jak punks
dziewczyna batcave z Polski >
Ostatnio zmieniony przez RebelBoy Czw 23 Gru, 2010, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum