namordowałem się okrutnie i być może na koniec dołożę do interesu ale tempeh jest na prawdę najwyżej jakości,
fajnie wygląda i ma trwałość nawet do 10 tyg(!)
Bez problemu - nawet w taki upał - podróżuje pocztą
tempeh jest zajebiste. kumpel mi z holandi przywoził i z tego co kojarzę to dawałem mu 15 zł za pół kilo, więc dyszka za 200g to nic strasznego, tym bardziej, że w pl zawsze ciężko było o takie produkty
kiedyś zrobiłem wege koledze wjazd na lodówke i jedyne co sie odważyłem to zjeść sojową parówke i była fatalna
chociaż sojowe kotlety na sucho z ketchupem smakowały
wy jesteście kurwa dziwni, sam wpierdalam padlinę, ale uważam że wege jedzenie jest zajebiście dobre jak ktoś umie zrobić. Kotlety sojowe czy to zwykłe gotowane w bulionie czy to tak zwane mielone są zajebiste!! Pasztety sojowe i paprykarze warzywne kupuje dość regularnie bo są świetne(tu pozdro dla Adamsa bo mnie nauczył jeść pasztet sojowy, brzydziłem się go wcześniej). Chętnie spróbowałbym ten tempeh, najlepiej wyhodował sam. Ponoć ma to smak lekko grzybowy.
co to ten tempeh i jak to smakuje?
bo jakieś dziwne- z chlebem ze smalcem i cebulą da sie zjeść?
to jest idealny produkt dla nie doświadczonych z wege jedzeniem ponieważ przyrządza się dokładnie tak samo jak mięso
kroisz w plastry
10-15 minut w zalewie z wody, sosu sojowego, odrobiny czosnku i oliwy,
a potem:
- smażysz jak kotlety
- lub panierujesz i samżysz jak kotletu
- lub grillujesz jak kotlety
- lub mielesz łączysz z mąką i cebulką i smażysz jak kotlety
- lub mielisz, obsmażasz z cebulką i przyprawami i pakujesz do naleśników
- lub kroisz w kostkę i dusisz z dowolnymi warzywami i sosami
itd.
Dołączyła: 15 Kwi 2007 Posty: 2336 Skąd: miasto scyzoryków Płeć:
Wysłany: Sob 17 Lip, 2010
idź do warzywniaka. na pewno mają
nazik napisał/a:
Jedyne wege jedzenie to sałatki i dania jarskie. I raz na rok kotlety sojowe.
no tak.... bo wegetarianizm to wpierdalanie kotletów sojowych
Cytat:
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że u nas po prostu nie da się kupić ani mleka sojowego, ani pasztetu, ani nic
(jest dostępne w biedronce) nigdy nie używałam w kuchni mleka sojowego. nie smakuje mi.
a pasztet możesz sobie zrobić z fasoli, kukurydzy, grzybów czy czego tam chcesz
_________________ Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
wy jesteście kurwa dziwni, sam wpierdalam padlinę, ale uważam że wege jedzenie jest zajebiście dobre jak ktoś umie zrobić. Kotlety sojowe czy to zwykłe gotowane w bulionie czy to tak zwane mielone są zajebiste!! Pasztety sojowe i paprykarze warzywne kupuje dość regularnie bo są świetne(tu pozdro dla Adamsa bo mnie nauczył jeść pasztet sojowy, brzydziłem się go wcześniej). Chętnie spróbowałbym ten tempeh, najlepiej wyhodował sam. Ponoć ma to smak lekko grzybowy.
100% ZGODY! i nie gardze jak ktoś poczęstuje,czy jak jest w menu w jakieś knajpie a ja tego nie znam to chętnie próbuje
_________________ PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ!
w sumie jak ja robie coś do rzarcia to zawsze jest vege śmege, po prostu boje sie przyrzadzac potrawy miesne,raz probowalem i dalej było surowe a potem spalone na wiór. nie dla mnie taka robota.
Ten Tempeh chętnie obczaje jak będe miał okazje zarówno oba rodzaje i spróbuje sam zrobić. ale jak znam siebie to potrwa to wieki zanim zrobie jedno czy drugie.
_________________ PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ!
tempeh pokrojone w plastry i podsmażone na tłuszczu zajebiście się sprawuje na kromce chleba z masłem. posolić, dodać keczup i jest git ;]
a propo wege dziwactw, wie ktoś gdzie w PL można dostać kala namak (czy jak się to tam zwie)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum