ni chu ja nie umiem.
Ostatnio jak próbowałem, to razem z partnerką wylądowaliśmy na podłodze
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
nigdy nie uczyłam się tańczyć tańców towarzyskich, ale jak partner dobrze prowadzi, to w miarę dobrze mi idzie. jak byłam młodsza to często chodziłam na typowe wiejskie wesela do remizy strażackiej (uroki rodziny na wsi) i tam to iskry szły spod butów
ale generalnie to nie umiem i póki co nie zamierzam tego zmieniać.
_________________ Hey little sister what have you done?
Hey little sister who's the only one?
Hey little sister who's your superman?
Hey little sister who's the one you want?
Hey little sister shot gun!
Ja nie tańcze, nie umiem , "taniec jest dla pedałów i bab" to trafne określenie. Nie rozumiem co jest w tym fajnego. Byłem na studniówce 3 razy. Zawsze moje partnerki słyszały "spoko, pójdziemy razem ale ja nie tańcze, a już napewno nie przed pierwszą połówką na łeb" tylko Aśka była na tyle normalna, że sama nie chciała w żadnym wypadku tańczyć w związku z czym wypiliśmy sobie z podwójną dawkę śmiertelną alkoholu na łeb w ciągu tej nocy.
Na własnej studniówce odpierdalałem straszliwie na parkiecie ale płyta z nagraniem nie nadaje się teraz do publicznego pokazywania, sam czuję zażenowanie kiedy o tym pomyślę.
Na własnej studniówce odpierdalałem straszliwie na parkiecie ale płyta z nagraniem nie nadaje się teraz do publicznego pokazywania, sam czuję zażenowanie kiedy o tym pomyślę.
kurwa, mam to samo, dobrze ze plyta sie zjebala
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Wszystko jest dla ludzi przecież, nawet taniec, ale jak dla mnie to przejdzie tylko po paru głębszych, zdarzyło mi się tańczyć tango przy techno w jakimś wieśniackim klubie do którego mnie wyciągnęły 2 znajome
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Pon 11 Sty, 2010
co innego polewka i tańcowanie dla jaj a co innego kręcenie dupą w rytm muzyki w celu niewiadmojakim. wiadomka, na warhead miałem skręconą kostkę i się bawiłem w tańcowanie, ale to było bardziej w celu wkurwienia trv panków. Machanie bioderkami tak na poważnie to coś czego nie umiem skumać i w czym nie widzę za grosz przyjemności.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Mnie się wydaje że umny w tańcu jestem, ale nie mnie to oceniać. Lubię po wódeczce do disco polo na weselu pokręcić sie trochę, na drumach czy innym techno też. więc dencer ze mnie może być.
_________________
Lidka [Usunięty]
Wysłany: Pon 11 Sty, 2010
tańcze tańcze tańcze. Pare lat za młodu sie na kursy towarzyskiego chodziło. Potem sie przekwalifikowałam na irlandzkie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum