pierwsze płyty (vinyle): FFFRV - Kennedysów i składak Jak Punk To Punk - zakosiłem siostrze ciotecznej gdzieś tak ok. 1990 i do dzisiaj nie oddałem...
pierwszy koncert: chyba Klinika we wrocławskim Amsterdamie, a może Latające Odchody? albo Hurt? - to było tak dawno że nie mam pojęcia... łazi mi jeszcze po głowie Under The Gun i Świat Czarownic w Podium... a pierwszy koncert w ogóle to pewnie jakiś dzień wiosny na wyspie ok. roku 1990...
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
pierwsza kaseta w jakiej bylem posiadaniu to byla nagrana bajka "osla skorka" ktora dostalem od mamy. dawno temu dzileilem pokuj ze swoja siostra (7 lat starsze pruchno) i moja tragedia polegala na tym ze katowala mnie takimi lajtowymi zjawiskami jak bathory itp. w zwiazku z powyzszym oraz z czestymi wizytami siersciuchow zapalalem nienawiscia do wszystkiego co ma dlugie szkuty i mroczne nastroje. przejaolem od niej jednak jedna pozytywna kapelke mianowicie "roze europy" i dwa kawalki ktore do tej pory sa w kanonie moich ulubionych tj "radio mlodych bandytow" oraz "my jestesmy rockenrollowcami". zaczolem sie umieszczac mimo mlodego wieku (okolice 10- 11 lat) w rocku. jednak niezapomne pierwszej kasety powiedzmy w klimacie. wpadla mi w lapy kaseta "piersi". wtedy poczulem sie jak ktos wyjatkowy potem poszlo juz w jedynie slusznym kierunku (dalej z txt takimi ja "zchn zbliza sie" oraz "marsz kpn" na ustach i w sercu). pierwszy koncert gdzie bylo pogo jaki zaliczylem to bylo zdaje sie "zabili mi zolwia".
_________________ prawie jak tutaj ->www.conservativepunk.net -> prawie robi wielką różnicę!
Pierwsze kasety
- Karcer (największa miłość do dzisiaj) i Dżekson oczywiście
Bad - wymiata; zwłaszcza "Dirty Diana" a okładka zajebista też bym chciała taką kurciałe
Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 311 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Czw 09 Lut, 2006
Pierwsza kaseta w ogóle to była pierwsza kaseta Lady Pank zabrana rodzicom, na swój sposób punkowa, z agrafką na okładce. Pierwsza kaseta punkowa to chyba Pabieda "To jeszcze nie koniec". Wcześniej trochę miałem pierwszego Big Cyca "Z partyjnym pozdrowieniem", ale punkowość tego, powiedziałbym, dyskusyjna. Mialem tez nagrany na dyktafon z telewizora (to były czasy) koncert Róż Europy, dosyć punkowy.
Pierwsza punkowa moja płyta winylowa to był czerwony Proletaryat, natomiast nie pamiętam, jaki był mój pierwszy kompakt.
Pierwszy koncert w życiu to gdy miałem 6 lat Mr Z'oob z rodzicami, więc w klimacie jak najbardziej, pierwszy samodzielny to na jesieni 1991 r. Kult, Izrael i Immanuel w liceum Kopernika, pierwszy punkowy to w styczniu 1992 Proletaryat w klubie Fugazi.
Pierwyszy koncercik to w sumie mój najlepszy do dzisiaj ,czyli Dezerter w 1996 w Lubinie .Kurwa wtedy sie działo ,może nawet za dużo, zlot wszystkich pobliskich ekip z Polkowic ,Legnicy, Zielonej Góry itp. przed koncertem dużo atrakcji typu zadyma z naziolami, krojenie wzajemne i impreza pod monopolem .Pod scena młyn ,że sie palca nie włoży, a kibel cały rozjebany. w końcu Punk to nie rurki z kremem.
Miałem tego fuksa, że mój dużo starszy brat miał w brud tego wszystkiego, więc nic kupować nie musiałem, Czyli od polskiej Wańki Wstańki ; koncertówki bodajże z Rzeszowa rok 88 po Ramonesów, Hosenów itp., razem sztuk ze 300. W końcu jakoś zacząć musiałem, więć z chłopakami w podstawówce wymienialismy się modnymi wtedy Defektami, Sedesami, The Billami.
Pierwszy koncert to pewnie moje miejscowe Biała Gorączka i Cela nr 3. Nie liczę po drodze plenerów typu Oddział Zamknięty itd. W sumie poza miasto raczej się nie wybierałem, ale lepsze koncerty to m. in. Włochaty w Giżycku rok 2000 i Die Toten Hosen w Gdańsku 2004r. A teraz sobie siedzę w robocie z kolesiem i słuchamy Dead Kennedys; Fresh, fruit, coś tam.
Ze sportowym pozdrowieniem
pierwsza kasete jaka dostalam to bylo defekt muzgo i dezerter, potem juz sie posypalo a koncert hehe wsumie to nie koncert ale tak zwane grandżowy kiedys w slawku byly, a koncert to nawet niepamietam..
_________________ ...:: czy musisz mnie zabić, by wiedzieć kim jesteś ::...
najpierw byl album Never Mind The Bollocks-Sex Pistols, potem kaseta "Defekt Muzgó i Róże Europy".Pierwszy koncert-Pidzama Porno,pierwszy punkowy koncert-KSU
_________________ "Anarchizm nie oznacza braku instytucji w ogóle, lecz tylko takich, które zmuszają ludzi do podporzdkowania się
przemocy"
Lew Tołstoj
no to jest jedna kaseta.. a nie chcialem pisac w dwoch cudzyslowiach bo byscie pomysleli ze mowie o dwoch roznych kasetach.
_________________ "Anarchizm nie oznacza braku instytucji w ogóle, lecz tylko takich, które zmuszają ludzi do podporzdkowania się
przemocy"
Lew Tołstoj
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum