Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 311 Skąd: To tu To tam Płeć:
Wysłany: Pią 10 Cze, 2011
mam wrażenie że troche za delikatne
brakuje mi zadziorności surowości czadu - to wszystko przekierowane zostalo w stronę miękkiej melodii
Zapewne na koncertach może być zupelnie inaczej ale nie slyszalem jeszcze zespolu na żywo
_________________ Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
taka sama padaka jak i pierwsze CD. Kawałek bomba może by się obronił gdyby go wykonać inaczej, to co OYB pokazało na tych nagraniach dalekie jest od pojęcia "czad". Tam po prostu nie ma energii. Za dużo wymuskanego power popu, za mało punkrocka. Nawet jeśli jest tam energia na żywo to i tak teksty mi nie siadają.
Mam skojarzenia z farbelejami i ogólnie takim kiczowatym pankiem
Zdecydowanie NIE
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Mam skojarzenia z farbelejami i ogólnie takim kiczowatym pankiem
Nie zgadzam sie kiedys chłopaki troche grali street punka i duzo skinoli przyłazilo ale odcieli sie od nich ,na koncertach naprawde napierdalaja fajny punk77 w stylu Ramones .Do tych gniotów z Farbenów to im jeszcze daleko sa w porzadku ale na zywo !!!!!!!
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
Mam skojarzenia z farbelejami i ogólnie takim kiczowatym pankiem
to masz fatalne skojarzenie, cholernie mijające się z prawdą.
on yer bike bawią się koncertami, swoją muzyką i wypadają przy tym bardzo szczerze. a po srarben lejre od razu widać, że wyszli po pieniądze
Wielka szkoda że nie potrafią przenieść tego na nagrania
Są kapele które na żywo są okropne a w studiu zajebiste, są też takie które mają na odwrót. Prawdopodobnie do nich należy on yer bike. Jednakowoż nagrania nie zachęcają do wybrania się na gig. Może i zmieniłbym zdanie o kapeli gdybym miał okazję zobaczyć na scenie. I nie hejtuje, takie jest moje subiektywne zdanie, jak ktoś uważa, że warto wydać pieniądze na płytkę to jego sprawa.
On yer Bike grał street punk? to żart czy jakieś poszlaki cię do takich wniosków skierowały?
Znam ten zespół od ładnych paru lat .
Znasz ich osobiscie ?? Poszlaki sa takie że jak przypominam sobie w paru wywiadach sami stwerdzili że byli zafascynowani street punkiem i oiem i na pierwszych koncertach grali cos takiego !!!
_________________ EL SEXO AS PURE MERDE!!!!!!!!!!!!!!
Znam, OYB to dla mnie prawie jak rodzina.
Znam też wszystkie ich kawałki, więc po prostu nie kojarzę żadnego który mógłby podejść pod street punk. A wywiadzie, cóż, chyba się minęli z prawdą mówiąc to odkąd pamiętam są też czerwoni jak pomidory
On yer Bike grał street punk? to żart czy jakieś poszlaki cię do takich wniosków skierowały?
Znam ten zespół od ładnych paru lat .
Znasz ich osobiscie ?? Poszlaki sa takie że jak przypominam sobie w paru wywiadach sami stwerdzili że byli zafascynowani street punkiem i oiem i na pierwszych koncertach grali cos takiego !!!
Dokładnie tak było...
Tyle, że to jeszcze pod nazwą S.O.S. (pre ON YER BIKE)... Na plakatach określali się jako street punk czy też OI! PUNK CRETINS. Potem bardzo ładnie się rozwijali i ewaluowali do klasycznego, słodkiego punka '77. Moim skromnym zdaniem są w tym zajebiści - a ich koncerty to prawdziwa uczta dla fanów takiego brzmienia. Chłopaki to czują niesamowicie i mają serce do grania tych dźwięków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum