Zbiórki już nie ogarniam, tyle się robi tych gigów... Może poza tym faktem:
Szczecin napisał/a:
Nie wiem czy to dobry pomysł pisać tutaj o tym co się stało, bo Pawełek czyta. Najwyżej usunę treść posta.
Ale to co się stało to jest jakaś totalnie chora rzecz. Puszka z Kontów została okradziona! Stała dalej na barze z rozerwanym spodem i wyjętą kasą...
Nie wiem co powiedzieć... Mam wyrzuty sumienia, że ją tam zostawiliśmy. Ale przecież chcieliśmy aby się uzbierało jak najwięcej, a bar wydawał się bezpiecznym miejscem.
Było tam prawdopodobnie 100-150 zł, ale nie o to chodzi ile. Tylko że ktoś potrafi zrobić takie coś...
Nie wiem czy to dobry pomysł pisać tutaj o tym co się stało, bo Pawełek czyta. Najwyżej usunę treść posta.
Ale to co się stało to jest jakaś totalnie chora rzecz. Puszka z Kontów została okradziona! Stała dalej na barze z rozerwanym spodem i wyjętą kasą...
Nie wiem co powiedzieć... Mam wyrzuty sumienia, że ją tam zostawiliśmy. Ale przecież chcieliśmy aby się uzbierało jak najwięcej, a bar wydawał się bezpiecznym miejscem.
Było tam prawdopodobnie 100-150 zł, ale nie o to chodzi ile. Tylko że ktoś potrafi zrobić takie coś...
Skurwysyństwo!
Nie powiem, ja też pilnowałem puszki nawet bardziej niż kasetki z kasą za bilety... jeden z załogantów pomagających mi w robieniu gigu miał nad nią pieczę... ale kurwa to się w pale nie mieści...
podziwiam sposob, w jaki akcja zatacza szerokie kregi, gratulacje dla wszystkich pomagajacych!
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum