Twoja argumentacja miala by sens, gdyby wtedy granice funkcjonowaly tak jak obecnie, czyli kazdy moglby sobie jezdzic tam i spowrotem ile i kiedy tylko chce. Ale tak nie bylo. Czasem ludzi zmuszano do wyboru pomiedzy wolnoscia a majatkiem (choc istotnie, wiekszosci nie oferowano nawet takiego wyboru). Niektorzy wybierali wolnosc, wiec tracili mozliwosc powrotu, a wraz z nia pozostawiony majatek. O ile pamietam, to Marek Hlasko w "Pieknych dwudziestoletnich" opisywal historie, kiedy wladza postawila go przed wyborem: powrot do kraju teraz albo nigdy.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
to że w zcasach PRLu komuchy nikogo prawie nie wypuszczali to wiemy.....
no ale co z tymi "konfiskatami"? z tego co wiem polska historiografia nie zna przypadków by tak jak pisałeś "kotś doniósł na syjonistę i władza skonfiskowałą majatek a syjonistę wygnała"
większość co wybierała "wolność" sprzedawała swój majątek i z powodu kursu walut była przez to w plecy....nie było zaś żadnych konfiskat..chyba że w wyniku wyroku sądu
to że w zcasach PRLu komuchy nikogo prawie nie wypuszczali to wiemy.....
no ale co z tymi "konfiskatami"? z tego co wiem polska historiografia nie zna przypadków by tak jak pisałeś "kotś doniósł na syjonistę i władza skonfiskowałą majatek a syjonistę wygnała"
większość co wybierała "wolność" sprzedawała swój majątek i z powodu kursu walut była przez to w plecy....nie było zaś żadnych konfiskat..chyba że w wyniku wyroku sądu
Widzialem kiedys przypadkiem w TV reportaz o ludziach, ktorzy zajeli domek po poznych przesiedlencach niemieckich i nie mogli sie pogodzic, ze byc moze beda musieli go oddac. W opowiesciach ustnych slyszalem o polskich emigrantach, ktorzy zostawiali w kraju mieszkania (choc nie wiem, w jakim stopniu splacone), bo gdyby je sprzedali, to nie mieli by szans na wyjazd. Z reszta komuna czesto wymagala jakiegos "zastawu" w kraju, nim zgodzila sie czlowieka wypuscic. Niestety, nie znam osobiscie zadnego "syjonisty", wiec nie jestem w stanie w pelni Cie usatysfakcjonowac
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
to jak nigdy w zyciu nie słyszałes o jakimkolwiek przypadku "donosu na syjonistę podyktowanym checią zajęcia jego mienia" to czemu sie na takie "przypadki" powołujesz?
Bo o donosach na "syjonistow" slyszalem (a donosy z reguly podyktowane sa wizja jakiejs osobistej korzysci), o szykanowaniu i naklanianiu do wyjazdu slyszalem, o emigrantach zmuszonych pozostawic majatek slyszalem i o zajmowaniu tego majatku przez roznych drobnych "przydupasow" rezimu tez. Mnie to wystarczy, ale Ty oczywiscie znasz historie wszystkich emigrantow, wiec wiesz, ze te elementy nigdy nie wystepowaly lacznie. Niech wiec Ci bedzie. Chcialem tylko obalic kuriozalne twierdzenie (juz nawet nie pamietam czyje), ze ludzie zajmowali majatki emigrantow "pod lufa karabinu". No i to mi sie przynajmniej udalo.
A swoja droga odeszlismy od tematu na lata swietlne.
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
Bo o donosach na "syjonistow" slyszalem (a donosy z reguly podyktowane sa wizja jakiejs osobistej korzysci)
w świetle tego co ja wiem o historii, takiej reguły nie ma
dla donosicieli wystarczającym motywem jest samo (łatwe) upierdolenie kogoś, tym bardziej jeśli mają z nim jakiś osobisty zatarg
(typowa sytuacja reżimowa - sąsiad obraca ci żonę, więc zgłaszasz że pędzi bimber, co zresztą nie musi być prawdą.)
duża część donosów jest zawsze anonimowa, co w oczywisty sposób wyklucza "korzyść" rozumianą jako nagroda
w III Rzeszy (wg Grunbergera) donosicielstwo urosło do tak absurdalnego poziomu, że bezradne władze zaczęły nagradzać donosicieli którzy donosili na nierzetelnych donosicieli
(czy ta kategoria kapusiów też się zdążyła wycwanić, i czy trzeba było w związku z tym rozszerzyć system o donosicieli, donoszących na donosicieli fałszywie donoszących o nierzetelności prawdomównych w istocie donosicieli - Grunberger milczy )
Niemcy to wprawdzie mistrzowie świata w strzelaniu z ucha, ale też byłoby przesadą stwierdzić że "po nich długo, długo nic"
KaeF
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 14 Skąd: Dun Garbhan
Wysłany: Sob 31 Maj, 2008
Minister Ziobro (PiS) potrącił dwójkę pieszych na przejściu dla pieszych. Przyjeżdża policja i funkcjonariusz pyta:
- Co pan proponuje panie ministrze?
- Jak to co?! Ten co mi maskę wgniótł i potłukł szybę - 5lat za zniszczenie cudzego mienia, a ten co poleciał w krzaki - 8lat za stawianie czynnego oporu i próbę ucieczki!
Czy popieram pis? Ja tylko POdPIERAM PISuar jak leje, bo mi sie obluzowal w sraczu..
Czy to PiS, czy to PO - jeden ch**, przeciez i tak wszyscy z tej samej beczki powylazili - zlodzieje i idioci
_________________ To, że nie mam awatara i cytatu jakiejś zasranej kapeli w stopce, to znaczy, że nie istnieję?
Ostatnio zmieniony przez KaeF Pon 01 Wrz, 2008, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum