Motyw był taki, że jakiś koleś(świr) kochał się w żonie jakiegoś tam gościa, włamał się do domu rodzinki i urządził sobie mieszkanko na strychu i mieszkał tam, schodził do kuchni podjadać jedzonko jak nikogo nie było w domu i takie tam, a na końcu chciał wszystkich pozabijać, bo ta babka go nie chciała.
Wie ktoś może co to za film??
Chyba był amerykański
Przypomniało mi się jeszcze, że ten psychol uratował dziecko tej babki, w której się podkochiwał, ona mu podziękowała, zaprosiła do domu na obiad i takie tam, zaprzyjaźnili się, ale później mu powiedziała, że nic z tego nie będzie to się wkurwił....
Ostatnio zmieniony przez SantaClaus Czw 17 Mar, 2011, w całości zmieniany 1 raz
Motyw był taki, że jakiś koleś(świr) kochał się w żonie jakiegoś tam gościa, włamał się do domu rodzinki i urządził sobie mieszkanko na strychu i mieszkał tam, schodził do kuchni podjadać jedzonko jak nikogo nie było w domu i takie tam, a na końcu chciał wszystkich pozabijać, bo ta babka go nie chciała.
Wie ktoś może co to za film??
Chyba był amerykański
Sądząc po opisie to nie ma bata żeby to NIE był amerykański
obejrzałem wczoraj:
1. Black Swan - myślałem że bedzie chujowy film o balecie, a milo się zaskoczyłem. Choć zakończenie banalne w ciul
2. Black Death - tu w drugą stronę - spodziewałem się epickiego rozkurwu w średniowiecznym stylu z odrobiną fantastyki i takoż się film zaczynał. jego ciąg dlaszy był biedny jak mysz z mysłowic.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
"Książkę w klimacie filmu" ?
Tak się nie da - film i książka to dwa kompletnie odmienne dzieła kultury, nie ma szans żeby wrażenia z czytania książki były takie jak przy oglądaniu filmu i na odwrót.
Sprecyzuj się bardziej
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
niedorzecznie a Tarantino jest na tyle specyficzny, że trudno coś takiego znaleźć, szczególnie, że u niego w filmach klimat buduje wiele rzeczy, nie do odtworzenia za pomocą samego sława pisanego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum