Takie kursy są fajne i przydatne ale dopiero gdy masz umiejętności jakiekolwiek. Na co komu wychodzenie z poślizgów jak nie umie zrobić zakrętu przed wyhamowaniem prawie do zera? Na doszkolenie początkującym kierowcom lepiej jest dokupić parę godzinek z instruktorem a nie brać się za coś, co jest kompletnie czarną magią. A w cieżkich warunkach przynajmniej na początku ostrożność, ostrożność i więcej ostrożności.