Znalezionych wyników: 90

Lee Perry, Manu Chao, Madness, Clash, Ramones, Stranglers

nie zmienia to faktu że zespół jest chujowy.

O tej kapeli jeszcze chyba nic nie pisałem (chociaż mogę się mylić, bo przez te pół roku bez neta dużo szarych komórek straciłem). Dla mnie porażka maksymalna, chujnia z grzybnią jest w tym momencie prawie jak komplement, generalnie nie lubię polskich zespołów street/oi, ale ten chyba przewyższa wszystkie inne "uznane" kapele tego niby nurtu punk rocka w Polsce. Teksty stoją na poziomie podstawówki, tak rozmawiają dzieciaki z 5 klasy wychowywani na podwórku, którym imponują chuligani, punk rockowcy, hip-hopowcy i skaci na raz.

The Cure, Motorhead, Armia

Clash, Ramones, Motorhead tyle ile uda się przez cały dzień przesłuchać

dobra ale jest ogrom lepszych płyt od tych ostatnich KSU więc po co słuchać czegoś co jest bardzo przeciętne... na koncert jednak zawsze warto się wybrać...

w sumie to masz rację

do Agnostic front.
nie pisałem o K88 w żadnym swoim poście, żaden mój post nie potwierdza jakiegokolwiek upodobania tego zespołu...
Pierwsza płyta Skrewdrivera to zarazem pierwsza płyta Ojowa i jak do tej pory najlepsza ze wszystkich nagranych... nie interesuje mnie także jaką kto nosi fryzurę bo to w żaden sposób nie pokazuje to kim ten człowiek naprawdę jest. Dopiero po wypowiedzi można się zorientować czy ktoś jest punkiem czy tylko zwykłym pozerem któremu zależy na tym by upodobnić się do grupy... a często jest tak że pierwsza płyta Skrewdrivera oceniana jest przez pryzmat dalszych dokonań grupy, albo oceniają ją ludzie którzy nigdy jej nie słyszeli, a słyszeli tylko Skrewdriver = nazizm... nie mam też zwyczaju komentować zespołów których nie znam, zapoznawałem się z działalnością zacytowanych przez siebie zespołów anarcho-punkowych i doszedłem do wniosku z którym nie musisz się zgadzać że jest to robienie sieczki z mózgu tego typu tekstami i ideami jakie głosił zespól Crass i jakie głosi zespół Włochaty...
ja również zdrowia życzę.

ale najpierw musieliby zbanować wszystkich i zostawić tylko siebie, co by nie miało sensu bo nie mieliby z kim się kłócić i szerzyć swoich świetlanych ideologii...

kurwa zajebiste klasyki... wiesz co nie dziwię się twoim starym

szkoda że Tomasso zbanował burtona by obaj walczyli z nazizmem

no nie wiem jeszcze dowiem się od niego że Motorhead to naziole, może Clash to też byli naziole albo Ramones... My tego nie wiemy za to na pewno wie to punk_tarnów... tak wogóle to wszyscy są nazistami tylko jeszcze nie wszyscy o tym wiedzą :lol:

janis joplin to i ja lubię sobie zapuścić, hendrixa w sumie też ale rzadziej...

proponuje zamknąć temat bo jest beznadziejny po za tym autor tematu nie ma pojęcia o co właściwie jemu samemu chodzi... druga rzecz że faszyzm nie= nazizm. a co do polskiego oja to ja już gdzieś swoje zdanie na ten temat wyrażałem i jest ono niezminne... zagranicznych grup mogę posłuchać i nie obchodzą mnie ich poglądy polityczne pod warunkiem że nie piszą o tym tekstów (wyjątki kapele śpiewające w innym języku niż angielski i niemiecki, ponieważ nie rozumiem i tak o co chodzi)...