Krótko i na temat - gramy ze sobą już trochę, a ostatnio wzięliśmy się za nagrywanie demówki (pojawi się na dniach), a póki co kawałki zarejestrowane na próbie i 2 ze studia bez zbytniego masteringu. O co nam chodzi? Wiemy, że nie zbawimy świata więc śpiewamy o rzeczach radosnych i o piciu wina. Jak to na "pankowców" przystało