Arbuz - Wto 16 Sie, 2005 Temat postu: Discharge dla mnie zdecydowanie najwazniejsza kapelka drugiej fali punkrocka, najlepszy brytyjski hcpunk, lykam po prostu wszystko co udalo im sie wydac, pozatym apokaliptyczny klimat i wogle miodzio, a Hear Nothing... to jedna z najlepszych plyt (jezeli nie najlepsza) jaka slyszalem.....lubicie? siwa - Wto 16 Sie, 2005 moze nie szaleje za nimi tak jak Ty ale słucham 
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 probowalem pare razy sluchac ale niczym mnie nie przyciagnelo... raczej zmuszalem sie zeby doczekac do konca albumu. michass - Wto 16 Sie, 2005 Parę kawałków dobrych, poza tym mam tak jak najter 
Maciek - Wto 16 Sie, 2005 discharge is gay m. - Wto 16 Sie, 2005 Temat postu: Re: Discharge
discharge to ty masz w majtkach soql Tp - Wto 16 Sie, 2005 moge dopisac do listy nieslyszanych jeszcze kapel Arbuz - Wto 16 Sie, 2005
ic sie na skłot wymondrzac LEWAKU Xiao Mei - Wto 16 Sie, 2005
jasne 
cykcyk - Wto 16 Sie, 2005 Meczace bardzo. Nie lubie PiteR - Śro 17 Sie, 2005
 gupi?
Arbuz - Śro 17 Sie, 2005 discharge to tylko pierwszy sklad z Calem....swoja droga wydali cos z tym typem z Varukersow? bo to moze smiesznie brzmiec PiteR - Śro 17 Sie, 2005
No bo o to w disorderze chodzilo.drunk punk rules !!! 
Łukasz BdK - Czw 18 Sie, 2005
piter ja widzialem kilka kapel grajacych pod wplywem i bylo ok. to nie o to chodzi. oni wtedy w svojsicach jakiegos typa z lapanki na perke wzieli i sprawiali wrazenie jakby sami nie znali wlasnych numerow. a grali o takiej porze (sobota wieczór), ze naprawde mozna bylo wpuscic wowczas kapele normalnie podchodzaca do grania. Anonymous - Nie 21 Sie, 2005 discharge to nie taka pierwsza lepsza kapela bo nie dość, że zazwyczaj jest wymieniana jako reprezentant punka 82 (nie wiem, czy trafiliście na coś takiego, zawsze, jak ktoś pisze że np. słuchał ostrego punka to pisze, że "słuchał kapel w stylu gbh, exploited i discharge"). A panowie stamtąd jeśli się nie mylę mieli jako pierwsi irokezy (jeśli jestem w błędzie to prosze wyprowadźcie mnie) zajebiste+klasyka 
lolicka - Pią 21 Kwi, 2006 A ja wole demo z 1977 roku. amen - Pią 21 Kwi, 2006 Dla mnie klasyka. revin - Pią 21 Kwi, 2006 ikona 
Maciek - Pią 21 Kwi, 2006 hm ostatnio widziałem jakiegoś skejciucha w bluzie z czymś jakby przeróbką okładki (tej u arbuza) - zamiast napisu Discharge - Spitfire no i gołąb ucięty do połowy - o co chodzi, co sie stao? 3-4-5 - Śro 30 Sie, 2006 nowy krazek (ep) Discharge - Beginning of the end - trzyma poziom i o to chodzi! Stanzberg - Śro 30 Sie, 2006 Protest to survive i Hear nothing.... ostatecznie może być, ale nie da się przy tym onanizować 
texpolar - Pon 23 Paź, 2006 założyłem o tej kapeli nie przeglądając wcześniej formum- sorry za bałagan jakby co. co do Discharge- poznałem tą kapele z pomocą ojca- niemałą miłością z młodości. Do dziś śmiagam w fioletowym sweterku po ojcu z napisami z tyłu i przodu "Discharge".
Kapela ze strony muzycznej po prostu powala. Często, np. po darciu mordy Wattiego warto puścić Discharge. Kapela z jajem, gra mocno, szybko i na temat. Jedyny mankament to brak informacji o składzie i inych duperelach z nią związanych w języku polskim. Może wy coś wiecie? Anonymous - Wto 24 Paź, 2006 Klasyka,ikona,symbol. Jednak dla mnie w duzych ilościach męczące, a płyt wydanych po Never Again nawet nie tykam... texpolar - Wto 24 Paź, 2006 Browar: jasna sprawa- o gustach sie nie dyskutuje Anonymous - Śro 25 Paź, 2006 Texpolar: Oczywiście masz racje,ja tylko wyraziłem swoje skromne zdanie na temat. pozdrowionka. |
