PUNK FORUM
Forum Punkowe

Miłość & Seks - Zdrada

Blekit - Pon 13 Lut, 2006

jedno i drugie, czyli to samo hehe
jestem w stanie "zrozumiec" wiadome czynnosci w stanie radykalnym
nie w stanie radykalnym nie jestem w stanie (czyli tak jak Elirian)

Putin77 - Pon 13 Lut, 2006

jak panna czy koles wie ze jak za bardzo popije to puszczaja jej/jemu hamulce to niech do chuja nie upija sie do tego stanu ja z tym problemow nie mam bo zebym nie wiem jak byl najebany zawsze kontroluje w mniejszym lub wiekszym stopniu co robie po pijaku i dla mnie tlumaczenie ze bylem/bylam pijany/pijana nie jest zadnym tlumaczeniem dla mnie po prostu zdrady nie da sie wytlumaczyc wiec jakakolwiek zdrada=koniec zwiazku a jak bylbym okrutnie wkurwil to nawet do tego stopnia zeby przestac sie odzywac raz wybaczylem zdrade i nigdy wiecej na to nie pojde byc moze ktos kto nigdy nie byl zdradzony nie jest w stanie tego zrozumiec
Jules Winnfield - Pon 13 Lut, 2006

dobrze Putin gada!
mikus - Pon 13 Lut, 2006

HONOR TO WIERNOSC :twisted:
mikus - Pon 13 Lut, 2006

no_alibi napisał/a:
Phallu Sofia napisał/a:
no_alibi napisał/a:
Jak dziwka raz się puści, tzn. ma to we krwi

no kurwa nie przesadzaj i nie generalizuj tak, bo
szaber napisał/a:
zdarzyć się każdemu może - są różne sytuacje i każdy ma prawo do błędu

Jak wiem, że ktoś jechał po wódzie - to nie pożyczam mu fury. Jak wiem, że ktoś ćpał to nie pożyczam mu kasy. Jak się laska puści to nie marnuje z nią czasu. Lubię generalizować - bo szkoda mojego życia i nerwów na analizowanie każdej sytuacji z osobna. Lepiej z góry zakładać, że jak był raz to będzie drugi (jestem przekonany, że tak właśnie najczęściej jest) a potem trzeci itd.
A zdarzać to się może każdemu, nawet i co tydzień - jak znajdzie takiego frajera (frajerkę), który da sobie wciskac bajerę o 'różnych sytuacjach' to czemu nie :wink:


Putin77 napisał/a:
jak panna czy koles wie ze jak za bardzo popije to puszczaja jej/jemu hamulce to niech do chuja nie upija sie do tego stanu...
...jakakolwiek zdrada=koniec zwiazku

Racja...



ty sie zgadzam z BEZ_ALIBI oraz PUTINEM 77

Łajek - Pon 13 Lut, 2006

Skrytobójca napisał/a:
Nie zdradzilem nigdy i nie mam zamiaru zdradzic. Niestety bylem zdradzany :(

frajer!



;) ;;)

mikus - Pią 17 Lut, 2006

lepiej zlam jej kark :twisted:
Phallu Sofia - Pią 17 Lut, 2006

rob ale co za rożnica pomiedzy tym, ze zdradzi baba czy facet?
bo ja takiego jak twój toku myślenia nie potrafię zrozumieć...
zdradzi facet czy kobieta to jedno a to samo

nerka - Pią 17 Lut, 2006

rob twój post był prowokacją, czy naprawde tak uważasz/??
ema_CC - Pon 10 Kwi, 2006

Zdrada to totalne świństwo. Ja jeśli czuję, że mam kogo innego na oku to po prostu zrywam znajomość i tyle. Chodzenie z kimś i przykładowo obmacywanie sie z innymi to już przesada.
szaber - Wto 11 Kwi, 2006

ema_CC napisał/a:
Ja jeśli czuję, że mam kogo innego na oku to po prostu zrywam znajomość i tyle

jak już wcześniej wspominalam sprawa nie zawsze wygląda tak prosto. Chociaż fakt faktem, że jak się gościa zdradzi to prędzej czy później wychodzi na to, że to jednak nie był ten facet co trzeba. Jeżeli się jest z tym właściwym to inni poprostu nie istnieją.

askar - Wto 11 Kwi, 2006

szaber napisał/a:
Chociaż fakt faktem, że jak się gościa zdradzi to prędzej czy później wychodzi na to, że to jednak nie był ten facet co trzeba.

ostatnio sluchalam wypowiedzi jednej psycholog co o zdradzie ksiazke napisala i kobieta ta powiedziala ze czasem jak ktos zdradzi to po tej zdradzie moze sie zdarzyc ze dopiero zrozumie ze kocha tylko jedna/jednego!!!
znam szczesliwe zajebiscie pary, w ktorych komus cos tam sie pzrydarzylo kiedys i mialo to wplyw taki ze nawet lepiej im sie uklada teraz niz przedtem.(fakt jednak taki ze zdrady te nie wyszly najaw)
szaber napisał/a:
eżeli się jest z tym właściwym to inni poprostu nie istnieją

tez tak mysle

pierdolony jabol - Nie 10 Wrz, 2006

Zdrada... hm... Każdemu człowiekowi jest potrzebna kiedyś jakaś odmiana, nowe przyjemności... Myśle, że każdemu może się to zdażyć. Jestem w związku z kobietą, którą bardzo kocham i nie chce jej zdradzać. Kochamy się, ale nie wiem czy kiedyś przypadkiem mi chormony nie sprawią jakiś problemów i mnie poniesie? Natura. Myślę, że można raz wybaczyć zdrade FIZYCZNĄ, która może sie poprostu zdażyć (patrz wyżej: natura --^). Wybaczylibyście zdrade fizyczną? Ja bym wybaczył, ale byłoby mi bardzo ciężką z tym zyć w moim związku.
abominacja - Wto 12 Gru, 2006

mam tak że nie potrafię być z kimś kogo nie kocham, a taka osoba była (jest?) jedna. nigdy jej nie zdradziłam bo jeśli darzę kogoś silnym uczuciem to nie odczuwam potrzeby skoku w bok.
zdarzało mi się zdradzać i jakoś nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. taka już ze mnie egoistka.
najlepiej jest nie pakować się w przypadkowe związki to i później nie ma problemu z dotrzymaniem wierności

Iris - Sob 14 Kwi, 2007

zdarzylo sie... raz, drugi, trzeci... pozniej duzo placzu... to jest taki moj maly sekrecik... moj chlopak wiedzial, ze mam 'kolege' z ktorym sie czasem spotykam, ale nie wie, ze zdradzilam... :( mam wyrzuty sumienia do tej pory, a od tego wydarzenia minelo 5 miesiecy...
Marguz - Sob 14 Kwi, 2007

abominacja napisał/a:
bo jeśli darzę kogoś silnym uczuciem to nie odczuwam potrzeby skoku w bok.

zgadzam się zgaaadzam się w chuj!

texpolar - Sob 14 Kwi, 2007

Iris napisał/a:
zdarzylo sie... raz, drugi, trzeci... pozniej duzo placzu... to jest taki moj maly sekrecik... moj chlopak wiedzial, ze mam 'kolege' z ktorym sie czasem spotykam, ale nie wie, ze zdradzilam... :( mam wyrzuty sumienia do tej pory, a od tego wydarzenia minelo 5 miesiecy...



Moja laska spotyka sie z moim kumplem czasem na spacerach [mieszkaja blok dalej od siebei wiec nie trudno natrafic na siebie na boisku...]. Mam do niej [laski] zaufanie i nie wierze, by zdradzila. Zwlaszcza, ze kolega jest z kims zwiazany...

Ale fakt faktem- wszystko sie moze zdarzyc ;)

Norma-Jean - Sob 14 Kwi, 2007

Putin77 napisał/a:
jak panna czy koles wie ze jak za bardzo popije to puszczaja jej/jemu hamulce to niech do chuja nie upija sie do tego stanu ja z tym problemow nie mam bo zebym nie wiem jak byl najebany zawsze kontroluje w mniejszym lub wiekszym stopniu co robie po pijaku i dla mnie tlumaczenie ze bylem/bylam pijany/pijana nie jest zadnym tlumaczeniem dla mnie po prostu zdrady nie da sie wytlumaczyc wiec jakakolwiek zdrada=koniec zwiazku a jak bylbym okrutnie wkurwil to nawet do tego stopnia zeby przestac sie odzywac raz wybaczylem zdrade i nigdy wiecej na to nie pojde byc moze ktos kto nigdy nie byl zdradzony nie jest w stanie tego zrozumiec


...

Cytat:
Zdrada... hm... Każdemu człowiekowi jest potrzebna kiedyś jakaś odmiana, nowe przyjemności... Myśle, że każdemu może się to zdażyć. Jestem w związku z kobietą, którą bardzo kocham i nie chce jej zdradzać. Kochamy się, ale nie wiem czy kiedyś przypadkiem mi chormony nie sprawią jakiś problemów i mnie poniesie? Natura. Myślę, że można raz wybaczyć zdrade FIZYCZNĄ, która może sie poprostu zdażyć (patrz wyżej: natura --^). Wybaczylibyście zdrade fizyczną? Ja bym wybaczył, ale byłoby mi bardzo ciężką z tym zyć w moim związku.

wspólczuję, że nie umiesz panowac nad swoja fizycznością. ludzie nie są zwierzętami.
Jasne, zmiany sa potrzebne, większa satysfakcja jeśli tych zmian dokonuje się w związku a nie poza nim.

Iris - Sob 14 Kwi, 2007

no tak, ale jakby Twoja laska spotykala sie z 'kolega' ktory cos do niej ma, chyba nie bylbys zadowolony... ;]
texpolar - Nie 15 Kwi, 2007

Iris napisał/a:
no tak, ale jakby Twoja laska spotykala sie z 'kolega' ktory cos do niej ma, chyba nie bylbys zadowolony... ;]



nawet jesli nie ma, to nie jestem zadowolony ;]

Wisienka - Śro 18 Kwi, 2007

Jeśli już z kimś naprawdę jestem, to nie umiem zdradzić. Załącz mi się wtedy jakaś blokada i nawet na widok ładnego mięska odwracam potulnie głowę w drugą stronę, coby nie prowokować. Jestem wtedy na wyłączność tej drugiej osoby i kropa.
Aneta - Śro 18 Kwi, 2007

Wisienka napisał/a:
Jeśli już z kimś naprawdę jestem, to nie umiem zdradzić. Załącz mi się wtedy jakaś blokada





:!:

Stanzberg - Śro 18 Kwi, 2007

Aneta napisał/a:
Wisienka napisał/a:
Jeśli już z kimś naprawdę jestem, to nie umiem zdradzić. Załącz mi się wtedy jakaś blokada

:!:

:!: :!: :!:
Nawet się za laskami na ulicy nie oglądam. :roll:

Anonymous - Śro 18 Kwi, 2007

Stanzberg napisał/a:
Nawet się za laskami na ulicy nie oglądam.

Ja czasem,tak dla zartu kiedy ide ze swoja... tylko po to coby mogla pomarudzic,ale nie robie tego czesto tylko tak 4fun :lol:

Co do samego tematu zdrady,z mojej strony przy obecnej dziewczynie z ktora jestem jest 100% nie mozliwoscia.

Norma-Jean - Śro 18 Kwi, 2007

Cytat:
Co do samego tematu zdrady,z mojej strony przy obecnej dziewczynie z ktora jestem jest 100% nie mozliwoscia.

a z inną tak?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group