|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Na każdy temat, nic o punku... - tatuaże
Szapi - Nie 15 Lip, 2012
Jak zrobię na cyckach to pokażę
k_u_dlaty - Nie 15 Lip, 2012
Przecież nie musisz sie aż tak fatygować
Gain Kain - Pon 16 Lip, 2012
Szapi napisał/a: | Jak zrobię na cyckach to pokażę |
trzymamy za słowo
suchy693 - Pon 16 Lip, 2012
A co na to mama z tatą
Szapi - Pon 16 Lip, 2012
Gain Kain, póki co planuję zostawić je w spokoju, chociaż już mam wstępne plany na następny.
Suchy, rodzice w szoku, chociaż to za ich pieniądze
k_u_dlaty - Pon 16 Lip, 2012
Szapi napisał/a: | Gain Kain, póki co planuję zostawić je w spokoju, chociaż już mam wstępne plany na następny. |
Jak juz sie namyślisz to ja Ci mogę coś tam wydziergać na lub między cyckami
Mecenas - Pon 16 Lip, 2012
kolorowe mi sie nie podobają
a musze powiedzieć że to wciąga
2 miesiące zrobiłem se t:
i już mam nowy projekt, jak znajdę robotę to ruszam pod igłę
loscrudos - Pon 16 Lip, 2012
W temacie :
http://www.youtube.com/wa...d&v=n4yppiNhDKU
Szapi - Pon 16 Lip, 2012
ten motyw z rozrywaną skórą jest dla mnie trochę za makabryczny
Ale zgodzę się z tobą, wciąga strasznie, ja mam dopiero od piątku, a już myślę, jaki będzie następny, tylko kasę muszę skombinować. Jak już się wie, czego się spodziewać, to następne pomysły same do głowy wpadają...
k_u_dlaty - Pon 16 Lip, 2012
Ja na tym widzę morde konia o.O ale takie motywy rzeczywiście fajne są. Widziałem taki tatuaż podobny tylko z dziury/ciała wylatywały ptaki
Mecenas - Pon 16 Lip, 2012
Szapi napisał/a: | ten motyw z rozrywaną skórą jest dla mnie trochę za makabryczny |
plan był taki żeby było widać rozłamane żebra, ale to by trzeba na całą klatę, nie dałbym rady ani finansowo ani wytrzymałościowo
spaf_antynazi - Wto 17 Lip, 2012
Mnie tam nie wciągnęło ....
Marguz - Wto 06 Lis, 2012
jako, że po sporej przerwie wróciłem to i się pochwalę całkiem świeżym
http://img707.imageshack.us/img707/4401/nogal.jpg
Mecenas - Wto 06 Lis, 2012
spodziewałem się obrączki
k_u_dlaty - Wto 06 Lis, 2012
Zajebioszka;) to na łydce jest?
Szapi - Wto 06 Lis, 2012
Marguz, zajebistyyyyy! Mam w planach wpleść gdzieś na ramieniu motyw santa muerte, dzieweczkę w tymże stylu lub sugar skull. Cud, miód, orzeszki!
Rotten82 - Wto 06 Lis, 2012
ja juz mam zaprojektowany wzor z tej samej beczki, ale to z miesiac chyba poczekam jeszcze, musze kilka starych podokanczaac ;p
SantaClaus - Wto 06 Lis, 2012
Szapi napisał/a: | Marguz, zajebistyyyyy! Mam w planach wpleść gdzieś na ramieniu motyw santa muerte, dzieweczkę w tymże stylu lub sugar skull. Cud, miód, orzeszki! |
To dla was ma jakieś znaczenie, czy tak o, bo fajnie wygląda?
FRED K. - Śro 07 Lis, 2012
Osobiscie nie posiadam zadnego tatuażu z tego wzgledu że zawsze chciałemz robic sobie duży i klawy wzór a jak już robić to żadna maszynka tylko profesjonalne studio, a wtedy nawet jak sie kumpluje z właścicielem to troche kasy na to trzeba - a kasa wiadomo - kiedy już została zebrana wydawana była na szampany i chulany. i tak od dawna, ostatnio poszła na koksy (winstrol itd więc tyż spore wydatki) więc jak widać nieprędko uda mi się zrobić tatuaż... w małe gówienka nie chce się bawić, mam pewien klawy pomysl i chce zrobić odrazu pół plecków.
Marguz - Śro 07 Lis, 2012
zależy który, nie jestem wyznawcą santa muerte, natomiast sam motyw podoba mi się bardzo
Szapi - Śro 07 Lis, 2012
SantaClaus napisał/a: | To dla was ma jakieś znaczenie, czy tak o, bo fajnie wygląda? |
Nie wyznaję również, nie jestem meksykanką, ani w sumie nawet katoliczką, co by ją uznawać za świętą, jak to podobno u meksykańskich katolików wygląda. Nie zglębiałam się w motyw świętej śmierci tak bardzo bardzo, ale na tyle, żeby stwierdzić, że taki tatuaż nie będzie miał jakiejś mega zjebanej symboliki. A tak w ogóle to muerte podobno kocha wszystkich swoich wyznawców i mają fajnie po śmierci - może mi to coś pomoże?
A tak po za tym, idea pt "każdy tatuaż musi coś znaczyć" jest dla mnie zupełną głupotą. Czy kolczyk coś znaczy? Nie, to po prostu ozdoba. Tak samo tatuaż - dla mnie ma być w pierwszym rzędzie ozdobą, wiadomo, może też coś symbolizować, ale niekoniecznie (jakbym się miała trzymać symboliki moich róż, to byłoby idiotyczne - zrobiłam, bo uważam, że są ładne). Wracając do santa muerte - to ma wpisaną samą w sobie symbolikę, nie da się tego ominąć, jak w przypadku róż, ale zrobiłabym sobie taki tatuaż nie ze względu na kult śmierci, a dla tego, że uważam, że tatuaże z tym motywem wyglądają zajebiście, po za tym to takie pankowe mieć śmierć na ramieniu. W ogóle stylistyka tego kultu (może pomijając ofiarne mordy, które podobno też sie zdarzają) też przypada mi do gustu pod względem estetycznym. A i sama idea czczenia śmierci i personifikacji jej też nie jest taka zła - w końcu pozwala przybliżyć ją i tak jakby "oswoić".
Mecenas - Śro 07 Lis, 2012
zrobić sobie tatuaż dla ozdoby to trochę "hipsterskie", tatuaże są kul więc też sobie jebnę
mam trzy i każdy określa to kim jestem i skąd sie wziąłem, następne też będą
Marguz - Śro 07 Lis, 2012
hehe mam nie robić czegoś co mi się podoba bo to hipsterskie, to jest dopiero hipsterskie są tatuaże które coś znaczą, są i takie które chcę mieć po prostu.
Mecenas - Śro 07 Lis, 2012
jak chcę coś miec bo mi się podoba to sobie kupuje płytę, mniej kosztuje i jak mi się przestanie podobać to moge wyrzucić
Szapi - Śro 07 Lis, 2012
Mecenas, każdy z tatuaży coś określa - choćby to, co się nam podoba, to bo właśnie sobie tatuujemy. Może też symbolicznie wyrażać swoją osobowość - ale gdzie jest napisane, że jeśli nie wyraża niczego tak głębokiego, a jedynie zwykłe to, co nam się podoba i co uznajemy za fajne, to jest zrobiony na fali mody na tatuaże? Dla mnie tatuaż po prostu ma mi się podobać, albo dlatego, że jest piękny, albo dlatego, że przypomina mi chorą ciotkę, albo dlatego, że to jaskółka wyrażająca mój charakter czy cośtam.
Cytat: | jak chcę coś miec bo mi się podoba to sobie kupuje płytę |
A jak ja chce mieć coś, co określa skąd się wzięłam, to noszę przy sobie akt urodzenia
Bez sensu takie spieranie się, każdy tatuuje to, co chce. Jedni nie widzą powodu dla którego nie mieliby tatuować kwiatka, bo im się podoba, a inni uznają to za bezsens i tatuują sobie tylko to, o czym mogą opowiadać przez kilka dobrych minut. I nikt nikogo nie przekona jak należy się tatuować.
|
|