PUNK FORUM
Forum Punkowe

Miłość & Seks - Walentynki

hanna - Sob 09 Sty, 2010
Temat postu: Walentynki
Co sądzicie o "walonych tynkach", czy moi drodzy punkowi koledzy jakoś je obchodzicie? Święto zakochanych - osobiście myślę, że jeśli kogoś się kocha to taki dzień zakochanych w związku powinien panować cały czas, nie tylko 14 lutego. Szum wokół tego mnie powala na kolana. W sklepach roi się zawsze od poduszek w kształcie serca, misiów, dla pań czerwonych stringów

Jak spędzacie tegoroczne walentynki? Urządzacie sobie rande vous z puszką piwa i pieprzycie to wszystko czy jakoś świętujecie z bliską osobą? Wręczacie sobie upominki?

Temat trochę z dupy, ale jestem ciekawa.

wawrzon - Sob 09 Sty, 2010

nic specjalnego, ale dobra okazja do "karate" dobrym wińskiem jest... :wink:
spaf_antynazi - Sob 09 Sty, 2010

Pierdole Twoje kwiaty - szanuj mnie codziennie
heroina - Sob 09 Sty, 2010

a to czasem nie hasło na 8marca?
Anonymous - Sob 09 Sty, 2010

kiedys obchodziłam. Ale miłości nie ma. jest tylko sex i kłótnie. a poza tym jaka to frajda z tego ze cos dostaniesz jak juz to wiesz bo przeczież walętyłki są. Lepszy zaskok jak cos bez okazji jest.
kubarockman - Sob 09 Sty, 2010

nie obchodze, dla mnie to jakas blazenada
heroina - Sob 09 Sty, 2010

przyznaj się, że nie masz dziewczyny :wink:


mnie walentynki w zasadzie jebią, ale jak mi gje czegoś nie wymyśli, to będę dla niego niedobra przez 2 dni :twisted:

ale dzisiaj byliśmy na randce przepierdalając się przez zaspy, utykając w trajwaju (czy te cholerne wrocławiaki zapomniały, że zima w polsce zdarza się co roku? :roll: ), zamarzając i szukając okularów dla mnie. nie stać mnie. i przepłaciliśmy za jedzenie. trochę. ale dobre było. i chuj.


randki są fajne. choć może niekoniecznie kiedy nagle wszyscy mają potrzebę wyjścia gdzieś i obściskiwania się i zajmowania mi miejsca w knajpach/ na chodnikach/ na ławeczkach/ w parku itp.
i gratis psują mi widoki.

Mecenas - Sob 09 Sty, 2010

Cytat:
nagle wszyscy mają potrzebę wyjścia gdzieś i obściskiwania się i zajmowania mi miejsca w knajpach/ na chodnikach/ na ławeczkach/ w parku itp.

otóż to, dlatego całe te w... to jedna wielka kupa

kubarockman - Sob 09 Sty, 2010

Cytat:

przyznaj się, że nie masz dziewczyny


Nie mam i nie wiem dlaczego mialbym sie z tym ukrywac.

Anonymous - Sob 09 Sty, 2010

dlatego nie lubisz:)
Foxy 68 - Sob 09 Sty, 2010

hanna napisał/a:
Co sądzicie o "walonych tynkach", czy moi drodzy punkowi koledzy jakoś je obchodzicie?

Raz obszedłem. W sumie git. Ale ten raz wystarczy :lol: W sumie każda okazja,żeby podarować sobię jakiegoś śmiecia jest dobra i nie musi mieć podpisu pod dniem w kalendarzu zarówno może to być dzień "zakochanych", kominiarza, walki z otyłością czy czystej plaży. Całe te walentynki to takie jednodniowe bicie piany coś jak wielkie zakupy przedświąteczne czy helloween ostatnimi laty.

kubarockman - Sob 09 Sty, 2010

kontrowersyjna_ja napisał/a:
dlatego nie lubisz:)


dlatego nie lubie:

Cytat:

dla mnie to jakas blazenada




btw.

laski sa zajebiscie glupie, przynajmniej te z ktorymi mialem okazje lepiej pogadac

Foxy 68 - Sob 09 Sty, 2010

kubarockman napisał/a:

laski sa zajebiscie glupie, przynajmniej te z ktorymi mialem okazje lepiej pogadac

bo z nimi się nie gada. i tak nie ma oczym 8) pogadać to można z kumpelą czy dziewczyną kumpla

mi. - Sob 09 Sty, 2010

otwarcie pierdolę walentynki, ale i tak co roku dostaję jakiś upominek. reasumując; nie obchodzę, a całowanie na mrozie nie wychodzi na dobre. :wink:
hanna - Sob 09 Sty, 2010

spaf_antynazi napisał/a:
Pierdole Twoje kwiaty - szanuj mnie codziennie


faktycznie na 8 marca

btw

robi sie taki wielki szum, nagle WSZYSCY gdzies wychodzą i zamiast miło i romantycznie robi sie nieprzyjemnie bo okazuje sie ze kina zapełnione, w knajpach ciasno i głośno

a na dworze zimno, przejebane

Dev - Sob 09 Sty, 2010

nie lubię, nie obchodzę (bo i nie mam z kim, tak nie wstydzę się tego :lol: )
nawet jakbym miała, to bym nie obchodziła.
nawet nie wiedziałam, że już są blisko. (sic!?)

ale mam stertę walentynek z czasów szczenięcych i są dla mnie jak miód na serce. piękne wspomnienia :)

Zwierz@k - Nie 10 Sty, 2010

nie wiem czy obchodze czy nie juz nie pamietam. :lol: Dzien jak Codzień, ja swoją bejbe kocham cąły czas, ale ten megabojkot tego "święta" też jest dla mnie przesadzony. jest to jest. Skoro go nie obchodzicie to na psi chuj narzekacie ze wam miejsca w knajpach brakuje?
Mecenas - Nie 10 Sty, 2010

bo jak sie nie obchodzi to i tak brakuje tego miejsca :roll:
Zwierz@k - Nie 10 Sty, 2010

sranie i tyle. Śmiem twierdzić że ten bojkot w 99% jest prowadzony przez tzw "samotnych". a miejsce w knajpie znaleźc zawsze sie da i chuj :kiss: :kiss: :kiss:
Mecenas - Nie 10 Sty, 2010

Zwierzu nie uwierzę że nie wkurwiają cię te tony rózowych pluszaków, plastikowych serduszek i miloiny przytulających się gimnazjalistów na każdym metrze kwadratowym miasta
nieistotne czy ma sie parę czy nie

Zwierz@k - Nie 10 Sty, 2010

Mec, składa się na to, że mam to głęboko, ale może to dlatego, że w tygodniu rzadko bywam w mieście, a tego typu komanda to widuje się raczej w centrach handlowych i tego typu przybytkach. A nawet jeśli takowe widuje to zazwyczaj nie mam nic przeciwko - niech sie kochajo!. wkuriwaly mnie kiedys takie parki bo nam ulubioną ławkę w parku gdzie piwka pilismy zajmowali, ale od kiedy tam nie pijemy to mam to w arszlochu :kiss:
Ryszard - Nie 10 Sty, 2010

ale coś się dzisiaj dzieje czy o co ta rozkmina? :shock:
heroina - Nie 10 Sty, 2010

mi. napisał/a:
a całowanie na mrozie nie wychodzi na dobre. :wink:
:?:
dla mnie na mrozie to jak każde inne

Kamyla - Nie 10 Sty, 2010

Mi zupełnie nie przeszkadza-jeśli są dni "filatelistów", "Dzień Dialogu z Judaizmem", "Pomocy Chorym na Trąd", "Obszarów Wodno-Błotnych"...to dlaczego miałoby nie być dnia zakochanych. Sam dzień jak dla mnie fajny bo przynajmniej można go spędzić jakoś inaczej niż każdy dzień w roku-jeśli ktoś nie zwykł chodzić na randki albo nie ma na to czasu. Bardziej mnie denerwuje potęga kiczu tego święta czyli pluszowe serduszka z przeróżnymi napisami, misie trzymające serduszka i ch* wie co, ale metoda na to jest bardzo prosta-wystarczy tego nie kupować z resztą chyba nigdy od nikogo nie dostałam tego typu przesłodzonego gówna więc jak widać da się jakoś im oprzeć.
Właśnie przeglądam kalendarz dni szczególnych i wychodzi na to, że w dniu zakochanych mamy jeszcze "Dzień Chorego na Padaczkę"
całkiem zacnie :lol:

Ryszard - Nie 10 Sty, 2010

Kamyla napisał/a:
Dzień Chorego na Padaczkę

:lol: :lol: :lol:

Nie wiem czemu , ale jak przeczytałem posta Kamili to wymyśliłem, że na walentynki mogłyby być misie trzymające się za chuje... :oops:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group