PUNK FORUM
Forum Punkowe

Wydarzenia & Demonstracje - Pytania o Eluanę Englaro

Ryszard - Sob 14 Lut, 2009

Akurat w tym przypadku zgadzam się ze skoczowskim. Ta argumentacja jest nic nie warta, ot rzucanie skrajnościami. Można podać dziesiątki przykładów które sprowadzą ją do absurdu, jak chociażby: "jak masz prawo jazdy możesz jeździć autem -> niedługo najebane dzieciaki bez prawka będą szaleć na drogach", "alkohol jest legalny -> legalizujmy heroine!".
Sęk w tym by tworzyć prawo które jest sensowne i dysponować odpowiednim aparatem by utrzymywać rzeczywistość w zgodności z ustalonymi zasadami.

Budyń - Sob 14 Lut, 2009

jaś skoczowski napisał/a:
równia pochyła może być argumentem zarówno potwierdzającą tezę, zgodnie z którą prawo do aborcji do 3 miesiąca życia płodu doprowadzi do zabijania niemowląt, jak i potwierdzającą pogląd przeciwny, zgodnie z którym samo prawo doprowadzi do delegalizacji aborcji. to nie są sądy wykluczające się? a jeśli tak, czy sposób rozumowania, który nazywamy "równią pochyłą" nie jest wadliwy?

akurat w tym przypadku istotne jest tło, przykładowo:
jeśli przepis taki zostanie wprowadzony w sytuacji, gdy wcześniej aborcja była całkowicie zakazana, można podejrzewać, ze jest to krok w kierunku zmiany nastawienia konserwatywnego społeczeństwa/ustawodawców, a co za tym idzie pełnej legalizacji aborcji; jeśli zaś sytuacja będzie odwrotna, tzn sytuacją wyjściową będzie całkowita swoboda dokonywania aborcji, wtedy zwolenicy status quo mogą uważać, ze jest to początek działań zmierzających do zakazu całkowitego.

Ryszard napisał/a:
"jak masz prawo jazdy możesz jeździć autem -> niedługo najebane dzieciaki bez prawka będą szaleć na drogach"

tu nie widzę ciągu logicznego;

Ryszard napisał/a:
"alkohol jest legalny -> legalizujmy heroine!".

...a tu jestem w stanie go zobaczyć.

Anonymous - Sob 14 Lut, 2009

blood poczytać to ja Ci moge bajke na dobranoc:D

"Bez wody człowiek może przeżyć od 4 do maksymalnie 7 dni. Długotrwałe odwodnienie prowadzi do utraty siły, osłabienia odporności organizmu, utraty świadomości, uszkodzenia organów wewnętrznych, a następnie śmierci."

nie chciało mi sie dalej szukac:D

jaś skoczowski - Sob 14 Lut, 2009

Budyń, ja wiem o czym piszesz. dalej to jest ten sam argument. dalej jedynym argumentem jest to, że to jest przejaw pewnego trendu, który pójdzie dalej. i dalej nie jest to niczym uzasadnione, oprócz przeczuć. lekko paranoicznych. i tu zastrzegam, że jeśli napiszesz o hitlerowskich niemczech, to uznam to za przejaw prawa Godwina. tak, np. pozytywizm prawniczy w tamtym czasie ułatwiał okrucieństwo. popularny wtedy rasizm (nie tylko w Niemczech) też. ale to żaden argument za tym, że wsparcie dla zabijania stworzeń, które nie odczuwają jak ja i Ty, i najprawdopodobniej nie myślą w ogóle, doprowadzi do zabijania ludzi podobnych do mnie i do Ciebie.

dlaczego legalizacja np. zabijania ludzi z martwicą ludzką albo płodów do 3 miesiąca nie miałaby być tylko taktycznym wybiegiem służącym pacyfikacji zwolenników rozwiązań dalej idących?

a takie działania były podejmowane właśnie w takim celu. np. po to Bismarck wprowadzał ubezpieczenie socjalne właśnie w celu uspokojenia nastrojów społecznych. rewolucja się nie dokonała, jak pewnie zauważyłeś i Europa Zachodnia nigdy nie stała się "królestwem wolności".

r27 - Sob 14 Lut, 2009

Cytat:
jak chociażby: "jak masz prawo jazdy możesz jeździć autem -> niedługo najebane dzieciaki bez prawka będą szaleć na drogach", "alkohol jest legalny -> legalizujmy heroine!".


albo legalizujemy broń=zabiajnie w czasie powortu z dyskoteki :twisted: :twisted:

Ryszard - Sob 14 Lut, 2009

Poniekąd masz rację i punkt dla ciebie, ale tam dochodziła kwestia pewnego potencjału, który można by było wykorzystać, a którego w obecnej chwili nie ma. Różnica mniej więcej taka:
"legalizujemy broń co spowoduje że ludzie zaczną jej używać"
i
"legalizujemy broń a to prosta droga do legalizacji zabijania"
;-)

BloodForBlood - Sob 14 Lut, 2009

Black_Widow napisał/a:
Długotrwałe odwodnienie prowadzi do utraty siły, osłabienia odporności organizmu, utraty świadomości, uszkodzenia organów wewnętrznych, a następnie śmierci."

Tylko ,że w wypadku E te rzeczy już były i to nieodwracalnie

Anonymous - Sob 14 Lut, 2009

jasne.... to jest powód żeby nie dać jej jeść i pić. A widzialeś ile jej przyniesiono butelek wody??
BloodForBlood - Sob 14 Lut, 2009

Black_Widow napisał/a:
A widzialeś ile jej przyniesiono butelek wody??

to niech je prześlą do Sudanu, tam ludzie chcą pomocy w przeciwieństwie do pani E ,która jej nie chciała....

r27 - Sob 14 Lut, 2009

skąd wiesz że nie chciała?

a możeteż nie chciała środków przecibólowych? bo wolała przed śmiercią poczuć "coś"

te jej "oświadczenia" o tym iz jakoby nie chciała by ją karmić podczas śpiaczki to raczej nic nie są warte bo raz nie wiadomo na 100% czy je wygłaszała, a dwa zapewne dotyczyły tego iż gdyby była ŚMIERTELNIE chora i CIERPIAŁA (np nowotwór) to nie chciałaby by ją na siłe długo podtrzymywano itd

a nie że jak będzie spać..nic nie będzie czuć to by ją zabić przez zagłodzenie a nie np śmiertelny zastrzyk

eutanazja polega NA ZABICIU ...najczęściej otruciu..a nie na głodzeniu

gdyby ją otruli to by przynajmniej mogli twierdzić ze zrobili to z miłosierdzia....a tak patrzyli jak biedaczka umiera z braku wody

BloodForBlood - Sob 14 Lut, 2009

r27 napisał/a:
te jej "oświadczenia" o tym iz jakoby nie chciała by ją karmić podczas śpiaczki to raczej nic nie są warte bo raz nie wiadomo na 100% czy je wygłaszała, a dwa zapewne dotyczyły tego iż gdyby była ŚMIERTELNIE chora i CIERPIAŁA (np nowotwór) to nie chciałaby by ją na siłe długo podtrzymywano itd

ale logika niewiadomo czy były,ale jak były to na pewno takie.... :lol: a nieodwracalne uszkodzenie mózgu to grypa a nie śmiertelna choroba :lol:
r27 napisał/a:
gdyby ją otruli to by przynajmniej mogli twierdzić ze zrobili to z miłosierdzia....a tak patrzyli jak biedaczka umiera z braku wody

i wtedy było by ok?
r27 napisał/a:
eutanazja polega NA ZABICIU ...najczęściej otruciu..a nie na głodzeniu

chyba są różne sposoby....
r27 napisał/a:
skąd wiesz że nie chciała?

dobrze uprzedziłeś moją odpowiedż i znów wracamy do tego oświadczenia.Rozumiem ,że dla katolików liczy się wola boska a nie człowieka i dlatego tak często nie mogą jej uszanować

Mechanik - Sob 14 Lut, 2009

Jako że sam kilka lat temu po wypadku motocyklowym byłem 2 tygodnie w śpiączce, to temat jest mi w jakiś sposób bliski.
Tekst dla tych, którzy wierzą w bajki, bo ona otwierała oczy, się uśmiechała itd.
Cytat:
Stan wegetatywny to drugie z możliwych następstw śpiączki. Często opisuje się go jako `przytomność bez świadomości'. Chory leży z otwartymi oczami, nierzadko podlega cyklom snu i czuwania, ale nie wykazuje żadnych oznak spójnego reagowania na bodźce zewnętrzne. Nie reaguje na polecenia ani nie jest w stanie śledzić wzrokiem przedmiotów. U pacjentów w stanie wegetatywnym stwierdza się rozległe uszkodzenia kory mózgowej przy jednoczesnym sprawnym działaniu struktur pnia mózgu. W ich zachowaniu dostrzec można odruchy sterowane przez starsze ewolucyjnie ośrodki mózgu, takie jak wydawanie nieartykułowanych dźwięków, unikanie bodźców bólowych, nieskoordynowane ruchy kończyn albo grymasy twarzy. Podczas stymulacji sensorycznej mózgu obserwuje się pobudzenie wyłącznie tych struktur kory, w których następuje najprostsza analiza bodźców. Natomiast obszary wyższe, odpowiedzialne za analizę i integrację informacji, pozostają nieaktywne. Szczególnie dotyczy to tzw. asocjacyjnych lub polimodalnych obszarów kory (np. okolice przedczołowe czy kora ciemieniowa).

Im dłużej trwa stan wegetatywny, tym gorsze są rokowania. Po upływie trzech miesięcy od powstania uszkodzenia niemechanicznego albo po roku od urazu mechanicznego mózgu stan wegetatywny uważa się za trwały.

r27 - Sob 14 Lut, 2009

ty lepiej dziękuj Bogu że nie dali ci zastrzyka po 3 dniach...



Cytat:
Im dłużej trwa stan wegetatywny, tym gorsze są rokowania. Po upływie trzech miesięcy od powstania uszkodzenia niemechanicznego albo po roku od urazu mechanicznego mózgu stan wegetatywny uważa się za trwały.


i chuj wie dlaczego się paru idiotów wybucidżło po iluś tam latach

BloodForBlood - Sob 14 Lut, 2009

to może opisz dokładnie te przykłady wybudzenia,tylko nie wklejaj domniemań pani sprzątaczki co widziała jak oddycha , serce bije, uśmiecha się itp
r27 - Sob 14 Lut, 2009

http://nauka.wp.pl/title,...,wiadomosc.html

Cytat:
Pionierskiej operacji wybudzenia z permanentnego stanu wegetatywnego dokonali neurochirurdzy z Turynu - informuje piątkowa włoska prasa.

Przy pomocy impulsów elektrycznych, emitowanych z płytek podłączonych do rozrusznika serca i umieszczonych między sklepieniem czaszki a oponami mózgowymi udało im się pobudzić pracę mózgu 20-letniej kobiety, która w styczniu 2006 roku zapadła w śpiączkę po ciężkim wypadku samochodowym.

Ten, pierwszy tego rodzaju zabieg na świecie przeprowadzono w sierpniu 2007 roku. Poinformowano o nim dopiero teraz, gdy lekarze stwierdzili, że Greta Vannucci odzyskała minimalną świadomość i zaczyna reagować na niektóre bodźce.

Obecnie, ponad rok po operacji, pacjentka porusza ręką, jest w stanie gryźć i przełykać, wykonuje proste polecenia.

Chirurdzy z Turynu - Barbara Massa i Sergio Canavero, o których eksperymencie poinformuje szczegółowo w najnowszym numerze "Journal od Neurology, Neurosurgery and Psychiatry", uważają to za wielki sukces naukowy. Wydawało im się bowiem, że kobieta nie miała żadnych szans na wyjście ze stanu, w jakim się znajdowała.

Lekarze, cytowani przez "Corriere della Sera" powiedzieli, że teoretycznie podobnej operacji można by poddać znajdującą się w nieodwracalnym stanie wegetatywnym od 17 lat Eluanę Englaro. O jej życie trwa we Włoszech wielka batalia po tym, jak Sąd Najwyższy przyznał jej ojcu prawo do przerwania jej sztucznego odżywiania.

Chirurdzy zastrzegli zarazem, że każdy pacjent ma swoją własną historię.

BloodForBlood - Sob 14 Lut, 2009

Cytat:
Lekarze, cytowani przez "Corriere della Sera" powiedzieli, że teoretycznie podobnej operacji można by poddać znajdującą się w nieodwracalnym stanie wegetatywnym od 17 lat Eluanę Englaro. O jej życie trwa we Włoszech wielka batalia po tym, jak Sąd Najwyższy przyznał jej ojcu prawo do przerwania jej sztucznego odżywiania.

Chirurdzy zastrzegli zarazem, że każdy pacjent ma swoją własną historię.


:wink: :wink:
nie dawno w Polsce ,był przypadek ,że przy pomocy leku na białaczkę wyleczono pacjenta z wirusa HIV co nie wpłynęło hurra optymistycznie na środowisko lekarskie ,że AIDS jest teraz uleczalne....


Kościelne organy prasowe są wyjątkowo obłudne w takich kwestiach.Jeżeli jest to im na rękę często powołują się na tego typu nowinki,a w innych kwestiach (np in vitro) nic do nich nie dociera.To tak zupełnie z innej beczki....

jaś skoczowski - Sob 14 Lut, 2009

Cytat:
ty lepiej dziękuj Bogu że nie dali ci zastrzyka po 3 dniach...

za co? jeśli jest coś lepszego, zwłaszcza dla osoby, która nie miała czasu na pogodzenie się ze śmiercią (co jest raczej trudne, jesteśmy maszynkami, które odruchowo śmierci unikają i bólu), śmierć, gdy nie jesteś w stanie uświadomić sobie tego, że przychodzi, jest błogosławieństwem.

i to nie to samo, co zabicie kogoś w trakcie snu. do snu się układasz i podejrzewam, że trudno byłoby zasnąć w sytuacji, gdybyś nie wiedział, czy się obudzić. w śpiączkę zapada się nawet, jeśli się czegoś boisz.

nie, nie propaguje zabijania ludzi w śpiączce. chyba, że dałoby się udowodnić, że ciężko cierpią - nie potrafię tego uzasadnić sensownie, taki już mój gust. ale sprawa dalej jest istotna - nie ma powodów, by bać się śmierci, po prostu się jej boimy*. za co dziękować, jeśli moglibysmy po prostu nie zauważyć, że umieramy?

*mam nadzieję, że ja jestem choć trochę w tej kwestii luźny, bezpośrednio nie byłem zagrożony, wiem, że potrafię znosić świadomość choroby, która może mnie zabić, ale nie wiem, jak bezpośrednio wobec nadchodzącej śmierci bym się zachował. a chciałbym być luźny. życie, przynajmniej moje, to wyjątkowo absurdalny żart, więc nie chcę histeryzować z tego powodu, że się kończy.

ps. chyba rozwiązałem "problem śpiocha" - czyli dlaczego nie zabijać śpiących? a no, dlatego, że nie cierpią - a przyjmuje zasadę usuwania cierpienia, a nie niekrzywdzenia tylko. dla większego utrudnienia mnożenia kłopotliwych pytań - cierpienie to dla mnie głównie stan niepogodzenia się na coś, a nie sam ból. w końcu lubię np. pieprz, a akurat smak "ostry" to po prostu ból.

blood - wytłumacz mi tylko jedno - co komu szkodziło, żeby ta dziewczyna czy to coś żyło dalej, jak ktoś chciał się opiekować? nie byłoby milej choćby wobec siostrzyczek, które widocznie lubią ludzkie warzywka, żeby mogły sobie ją pielęgnować? możesz mi wytłumaczyć, dlaczego akurat w tym wypadku to było takie cenne, że ją zabito?

Anonymous - Nie 15 Lut, 2009

jaś skoczkowski napisał/a:
blood - wytłumacz mi tylko jedno - co komu szkodziło, żeby ta dziewczyna czy to coś żyło dalej, jak ktoś chciał się opiekować? nie byłoby milej choćby wobec siostrzyczek, które widocznie lubią ludzkie warzywka, żeby mogły sobie ją pielęgnować? możesz mi wytłumaczyć, dlaczego akurat w tym wypadku to było takie cenne, że ją zabito?

:!:

r27 - Nie 15 Lut, 2009

Cytat:
Kościelne organy prasowe są wyjątkowo obłudne w takich kwestiach.Jeżeli jest to im na rękę często powołują się na tego typu nowinki,a w innych kwestiach (np in vitro) nic do nich nie dociera.To tak zupełnie z innej beczki....


nie rozumiem o co ci chodzi z "in vitro"? udowodniono że zarodek nie jest pierwszym etapem rozwoju człowieka?


rzadko sie z jasiem zgadzam..ale w tym momencie nasuwa się pytanie "co im wisiało się warzywkiem zaopiekować?" :roll: :roll:

BloodForBlood - Nie 15 Lut, 2009

jaś skoczowski napisał/a:
blood - wytłumacz mi tylko jedno - co komu szkodziło, żeby ta dziewczyna czy to coś żyło dalej, jak ktoś chciał się opiekować? nie byłoby milej choćby wobec siostrzyczek, które widocznie lubią ludzkie warzywka, żeby mogły sobie ją pielęgnować? możesz mi wytłumaczyć, dlaczego akurat w tym wypadku to było takie cenne, że ją zabito?

tu chyba chodzi o prawo decydowania o własnym życiu i o godność człowieka.... a nie o fanaberie jakiś tam siostrzyczek
r27 napisał/a:
nie rozumiem o co ci chodzi z "in vitro"? udowodniono że zarodek nie jest pierwszym etapem rozwoju człowieka?

chodzi o to ,że krk z niektórych "cudów" medycznych (bo takie się zdarzają) traktuje jako normalną terapię medyczną a inne procedury medyczne potępia i wciska ludziom kit ,że są nieskuteczne

jaś skoczowski - Nie 15 Lut, 2009

Blood, zaraz, to zagłodzenie jej nie naruszało Jej godności, ale pozostawienie przy życiu tak? przecież i tak w zasadzie Jej już nie było, pozostało żywe ciało?
BloodForBlood - Nie 15 Lut, 2009

Raczej było jej wszystko jedno byle odejść, naruszenie godności było trzymać ją w takim stanie (samo oświadczyła przed laty ,że nie chce)
jaś skoczowski - Nie 15 Lut, 2009

skąd wiesz, czy było Jej wszystko jedno? nawet jeśli napisała oświadczenie, to nie napisała, że zwisa Jej, jak ją zabiją.
Anonymous - Nie 15 Lut, 2009

ten jasiu to nie zawsze tak głupio gada. zgadzam sie w zupełnosci..
BloodForBlood - Nie 15 Lut, 2009

jaś skoczowski napisał/a:
skąd wiesz, czy było Jej wszystko jedno?

dlatego napisałem "raczej"
jaś skoczowski napisał/a:
nawet jeśli napisała oświadczenie, to nie napisała, że zwisa Jej, jak ją zabiją

bo nie pisze się jaką śmierć się wybiera gdyż większość ludzi podziela opinię ,że w takim wypadku to jeden huj


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group