|   | 
								PUNK FORUM Forum Punkowe | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						Koncertowe Archiwum - 31.07 - Ustrzyki Dolne - LIVE & LOUD IN USTRZYKI DOLNE 
						
												 sHo - Śro 21 Lip, 2010 Temat postu: 31.07 - Ustrzyki Dolne - LIVE & LOUD IN USTRZYKI DOLNE Zapraszamy na koncert. Zagrają:
 
 
PORNOSKINS http://www.myspace.com/pornoskini
 
 
KOLIZJA http://www.myspace.com/kolizja
 
 
GARAGE 11' http://www.myspace.com/garage11
 
 
DATA: 30 LIPCA 2010 R.
 
START: 19:00
 
WJAZD: FREE
 
MIEJSCE: BAR ROCK
 
ADRES: USTRZYKI DOLNE UL. DWORCOWA 
 
 
 
												 Stanzberg - Śro 21 Lip, 2010
  Nasze gwiazdy zdobywają świat.   
												 sHo - Śro 21 Lip, 2010
 
  	  | Stanzberg napisał/a: | 	 		  Nasze gwiazdy zdobywają świat.     | 	  
 
 
Gwiazdy za dużo powiedziane... gwiazdeczki   
												 Stanzberg - Śro 21 Lip, 2010
  Właśnie obczaiłem, że na zdjęciu z plakatu też gwiazdy od nas pozują.    
 
 
Warszawa stolicą Polski.   
												 Foxy 68 - Śro 21 Lip, 2010
  tak się zastanawiam czy Ż. ma w pizde takich koszulek,czy calyczas śmiga w jednej   
												 sHo - Śro 21 Lip, 2010
 
  	  | Foxy 68 napisał/a: | 	 		  | tak się zastanawiam czy Ż. | 	  
 
 
to nie jest Ż.
												 hanssolo - Wto 27 Lip, 2010
  zdaje się ze nasza banda z WĄTROBA TOUR 2010 pojawi się na tym gigu, już się boje:)   
												 ko0niu - Wto 27 Lip, 2010
 
  	  | hanssolo napisał/a: | 	 		  zdaje się ze nasza banda z WĄTROBA TOUR 2010 pojawi się na tym gigu, już się boje:)     | 	  
 
 obawiam się że nie będzie wyjścia   
												 Ryszard - Śro 28 Lip, 2010
  Życie czasem nie pozostawia wyboru.   
												 Majo - Pią 30 Lip, 2010
  Fajnie, że się dopiero teraz dowiedziałam ;/  Dobrze, że w moim mieście.
												 Mecenas - Czw 12 Sie, 2010
  właśnie przeczytałem relację jednego kolesia z kapeli i ponoć było ostro, napiszcie cos o tym
												 Ryszard - Czw 12 Sie, 2010
  Koncert w stylu "małorolny ojowiec".
 
W pamięć zapadło mi tylko "Nie jestem pantoflem, mam halówki najka! I Andżelikę to ja kocham kurwa w chuj!"    
 
Przyznaję jednak, juz na koncercie byłem conieco najebawszy.
												 ko0niu - Pią 13 Sie, 2010
  Nie kpij, dzień później tego kolesia  od halówek najka poznaliśmy i okazał się być z Wa-wy. Przepraszał za siarę i wytłumaczył, że był napierdolony jak dzwon. 
 
zapomniałeś o  "Andżelika jest najpiękniejsza na świecie a jeśli ktoś twierdzi kurwa inaczej to zapraszam na solóweczkę przed klub"     
 
 
Ten wyjazd będziemy opowiadać dzieciom, wnukom, jak los pozwoli to prawnukom.  
												 magdalenik - Pią 13 Sie, 2010
 
  	  | Mecenas napisał/a: | 	 		  | właśnie przeczytałem relację jednego kolesia z kapeli i ponoć było ostro, napiszcie cos o tym | 	  
 
 
a pisał o tym co było po koncercie?   
 
 
 
my niestety nie załapaliśmy się na pornoskinsów, gdyż robiliśmy sobie ognisko i dotarliśmy na miejsce gdy grała ostatnia kapela, czyli, ku naszemu zdziwieniu, garage 11.
 
pornoskinsów później pytałam dlaczego zagrali pierwsi. Odp:" sami chcieliśmy, bo byliśmy tak napierdoleni, że albo byśmy grali pierwsi albo w ogóle"   
 
 
 
w ogóle warszawiacy uratowali nam dupy, bo po koncercie w polańczyku nasza szczęśliwa ósemka nie miała gdzie spać, a patryk wziął nas do "ośrodka" w myczkowcach.
 
... gdzie napotkały nas różne rozmaitości i niezapomniane przeżycia   
 
 
 
dzięki chłopaki   
 
i pozdro dla banana, o którym pół dnia myślałam "skąd ja znam tego gościa"    
 
 
...Stan z Anetą pewnie pamiętają naszą ostatnią pogawędkę w Warszawie  
												 Stanzberg - Pon 16 Sie, 2010
  Tak, wpierdol Analogsom, znana historia.   
												 Ryszard - Pon 16 Sie, 2010
  Nie no, Koń, żartuję przecież. Ekipa poznana potem mega spoko.
												 ko0niu - Wto 17 Sie, 2010
  Mecu chciał coś więcej o tym co się działo tam na bibie u Patryka. 
 
 
Wódka, latające krzesła, butelki rozbijane o ściany, wódka, bójka dwóch kolegów, sztućce w zamrażarce, wódka, karaluch na ścianie. No i dla pewności jeszcze trochę wódki.   
												 ko0niu - Wto 17 Sie, 2010
  ja pamiętam wszystko ale raczej nie na miejscu byłoby tu opisywać wszystko z drobnymi szczegółami i zawiłościami. Zresztą nie wiem kto by czytał posta na 1500 słów   
												 Ryszard - Wto 17 Sie, 2010
  Pomijając, że niektórych rzeczy zwyczajnie nie da się oddać słowami
												 magdalenik - Wto 17 Sie, 2010
  ja się tylko cieszę, że ze stołów nie pospadałyśmy, że żadna latająca rzecz mnie nie trafiła i że nic mnie w naszym apartamencie nie zjadło   
 
 
 
było zajebiście  
												 ko0niu - Wto 17 Sie, 2010
  Ja do tej pory boję się myśleć ile robaków mogłem tamtej nocy zjeść. One wręcz opanowały nasz pokój. 
 
Owszem zajebiście było, myślę, że w przyszłym roku powtórka z rozrywki by się przydała, może uda się znów ustawić jakoś z chłopakami z Wawy w Myczkowcach.                           
												 
					 | 
				 
			 
		 |